Ci pierwsi wygrali 5:0 z Pogonią Siedlce i zawędrowali aż na szóste miejsce w ligowej tabeli. Brawo dla trenera Mariusza Pawlaka i jego zawodników. Chojniczanka to na dzisiaj solidna drużyna zaplecza ekstraklasy, choć przed sezonem nie było to wcale takie pewne.
Czwarty raz z rzędu wygrała Arka. Ładnie brzmi, ale jakby wygrała piąty, w najbliższą niedzielę z Sandecją w Nowym Sączu, to brzmiałoby jeszcze lepiej. Takie rozwiązanie marzy się też gdyńskim piłkarzom. W wygranym 2:1 meczu z Dolcanem Ząbki w pamięci kibiców - poza bramkami dla żółto-niebieskich - pozostanie też gol, który gdynianie stracili. Bramki bezpośrednio z rzutów rożnych padają w ligowych meczach bardzo rzadko, albo wcale. A taka bramka padła właśnie w Gdyni. Takie przypadki nadają się do pokazywania na kasecie "Futbolowe jaja". Kasecie, która kiedyś wydana dostarczała sporo rozrywki fanom futbolu. Ja wiem, że bramkarzowi gdyńskiej Arki Jakubowi Miszczukowi nie jest do śmiechu, ale takich bramek po prostu nie można wpuszczać. To także kolejny w tym sezonie sygnał, że w Gdyni potrzebny jest bardziej doświadczony bramkarz.
Jedynym pomorskim zespołem, który nie zdobył ligowych punktów, była w ostatniej kolejce Bytovia. Porażka bytowskich piłkarzy z Wisłą w Płocku 1:2 to nie jest żadna przykra niespodzianka. Po prostu mecz wygrał wicelider tabeli. Mnie raczej zastanawia co innego. Te porażki jakby nikogo w firmie Drutex i Bytowie zupełnie nie martwiły.
Kilka dni temu od rzeczywistości oderwali się w Bytovii bramkarz Sebastian Małkowski i napastnik Robert Hirsz, co stwierdzono za pomocą... alkomatu. Obu już w drużynie z Bytowa nie ma, ale kuracja wstrząsowa jest tej drużynie nadal bardzo potrzebna.
Janusz Woźniak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?