Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotos Trefl Gdańsk lepszy od wicemistrzów Polski! Genialny mecz w hali Gdynia Arena! [ZDJĘCIA]

Łukasz Żaguń
Lotos Trefl Gdańsk
Lotos Trefl Gdańsk Przemyslaw Swiderski
Siatkarze Lotosu Trefla pokonali po tie-breaku ekipę wicemistrza Polski, Asseco Resovię Rzeszów. To był kolejny kapitalny mecz w wykonaniu naszej drużyny!

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, mecz Lotosu Trefla z wicemistrzami Polski oglądał w hali Gdynia Arena komplet widzów (4500 osób). Gdańszczanie mogli tego dnia liczyć zatem na głośny doping i czuć się... prawie jak w domu. Prawie, bo Ergo Arena, w której na co dzień trenują i rozgrywają swoje mecze, była w ten weekend niedostępna. Nasz zespół w nowym obiekcie czuł się jednak nadspodziewanie dobrze i rozegrał kolejne świetne zawody w tym sezonie. Co ważniejsze jednak, okazał się lepszy od wicemistrzów Polski, co w tych rozgrywkach jeszcze nikomu się nie udało!

Tradycyjnie już trener Andrea Anastasi posłał do boju żelazną szóstkę. Znakomicie dysponowany był zwłaszcza jeden z liderów gdańskiego teamu, Murphy Troy. Amerykanin grał niemal bezbłędnie w ataku, straszył też rywala zagrywką. Gospodarze podbijali też sporo piłek w obronie, z których wyprowadzali skuteczne kontrataki. To wszystko przełożyło się na wynik - Lotos Trefl nadspodziewanie łatwo wygrał pierwszą partię.

Do Gdyni zawitali jednak wczoraj wicemistrzowie Polski i chyba tylko niepoprawni optymiści liczyli na to, że kolejne partie będą wyglądały podobnie. Rzeszowianie szybko się pozbierali i wrócili do gry. Tym razem to oni brylowali w obronie, popełniali też mało błędów własnych. Ponadto nie do zatrzymania w ataku był Jochen Schops. Gra naszego zespołu natomiast trochę się posypała. Ale... tylko na moment. Jakkolwiek to brzmi, gdańszczanie pozwolili rywalowi wystrzelać się i w trzeciej partii znowu dali prawdziwy koncert, rozbijając Resovię do 16! W tym momencie mieli w garści jeden, bardzo ważny punkt. Na tym jednak nie zamierzali poprzestać, tym bardziej że w tym sezonie udowodnili już, że żaden rywal nie jest im straszny.

Kibice zgromadzeni w hali Gdynia Arena byli w znakomitych nastrojach. W czwartym secie miała jednak miejsce przedziwna sytuacja. Gospodarze stracili 10 punktów z rzędu. Trener Anastasi zdecydował się wówczas zmienić... całą szóstkę, by podstawowi zawodnicy mogli "wyczyścić głowy" po zimnym prysznicu w tym fragmencie gry. To był dobry ruch ze strony włoskiego szkoleniowca.

W tie-breaku fani byli świadkami istnego horroru. Losy meczu ważyły się do końca. Lotos Trefl, po dramatycznych chwilach i grze na przewagi, odesłał Resovię do domu z zaledwie jednym punktem!

- Jestem bardzo szczęśliwy. Nie tylko z dwóch punktów, które dziś zdobyliśmy, ale też z postawy moich chłopaków. Dali z siebie wszystko - mówił po meczu roześmiany trener Andrea Anastasi.

Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia 3:2 (25:20, 22:25, 25:16, 14:25, 17:15)

Lotos Trefl: Falaschi 3, Grzyb 7, Gawryszewski 8, Mika 15, Schwarz 7, Troy 23, Gacek (libero) oraz Stolc 4, Czunkiewicz, Stępień, Ratajczak, Schulz 2

Asseco Resovia: Drzyzga 2, Nowakowski 7, Holmes 9, Penczew 8, Buszek 21, Schops 24, Ignaczak (libero) oraz Tichacek, Konarski 3, Dryja 2, Lotman 1, Ivović 1

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki