Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Wiszowaty: Nie pozwólmy na utratę zaufania do państwa [ROZMOWA]

rozm. Dorota Abramowicz
Marcin Wiszowaty, konstytucjonalista z UG
Marcin Wiszowaty, konstytucjonalista z UG Archiwum DB
Z dr. Marcinem Wiszowatym, konstytucjonalistą z Wydziału Prawa i Administracji UG, rozmawia Dorota Abramowicz.

Czy inicjatywa unieważnienia wyborów samorządowych w całym kraju jedną decyzją jest zgodna z Konstytucją RP?
Zgodnie z ustawą z 2011 r. Kodeks wyborczy sąd okręgowy może orzec o nieważności wyborów, ale tylko w danym okręgu i tylko konkretnych wyborów - np. do rady miasta, a nawet wyboru jednego radnego. Taka decyzja nie będzie miała wpływu na ważność wyborów w innym okręgu, gdzie stosowną decyzję może wydać tylko właściwy miejscowo sąd okręgowy.

Zobacz również: Gdańsk: Ulicami miasta przeszedł protest przeciwko nieudolności PKW [ZDJĘCIA]

Według Zbigniewa Ziobry, pozwala na to art. 100 ust. 3 konstytucji, dopuszczający uchwalenie stosownej ustawy przez Sejm.
Konstytucja nie umożliwia ustawowego unieważnienia wyborów. Ich ważność w Polsce stwierdza tylko sąd. W przypadku wyborów ogólnokrajowych (w tym europejskich) jest to Sąd Najwyższy. Protesty dotyczące wyborów samorządowych rozpatrują sądy okręgowe. Zgodnie z zasadą podziału władzy oraz państwa prawa weryfikację legalności procesu wyborczego powierzono apolitycznej władzy sądowniczej. Sejm nie ma już takiej możliwości - ani w odniesieniu do samego siebie, ani innych organów władzy publicznej. Protest wyborczy jest ważnym narzędziem obywatelskiej kontroli. Może dotyczyć naruszenia ustawy Kodeks wyborczy, ale także przestępstw przeciw wyborom określonych w kodeksie karnym, popełnionych przez kandydatów, wyborców, członków komisji wyborczych, osoby trzecie. Dodajmy, że mamy jeszcze czas zaprotestować - termin na wniesienie protestu wynosi 14 dni od daty wyborów. Prawo to przysługuje każdemu, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania, nawet jeżeli nie brał w nim udziału. Protest jest wolny od opłat.

Co Pan sądzi o propozycjach skrócenia kadencji samorządów ze względu na nadużycia, zbyt dużą liczbę głosów nieważnych, zamieszanie z ogłoszeniem wyników?
Skrócenie czy wydłużenie kadencji organów samorządu terytorialnego np. do 3 lub 5 lat byłoby możliwe w drodze zmiany ustaw określających długość tej kadencji (np. ustawy o samorządzie gminnym). Dodajmy, że taka ewentualna zmiana dotyczyłaby dopiero następnej kadencji, czyli nie mogłaby objąć organów samorządu istniejących w momencie wejścia w życie opisywanej zmiany. Wprowadzanie zmian z powodów, które pani wymieniła, ze skutkiem natychmiastowym, a więc de facto wstecznym, naruszałoby przede wszystkim zasadę demokratycznego państwa prawa określoną w art. 2 Konstytucji RP.

Cięgi zbiera Państwowa Komisja Wyborcza. Pojawił się pomysł, by prócz sędziów w PKW zasiadali także socjolodzy, informatycy, menedżerowie Co na to konstytucja?
Konstytucja nie wspomina o PKW, która została ustanowiona w ustawie Kodeks wyborczy. Modyfikacji składu czy kompetencji PKW można więc dokonać w drodze nowelizacji ustawy, bez zmiany konstytucji. Można poszerzyć obecny, sędziowski skład, wprowadzić kadencję komisji (jak przed wojną), a nawet w ogóle ją zlikwidować. Jednak czy takie głębokie zmiany w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych i prezydenckich są wskazane?

Media i politycy nie mogą pozwolić, aby sensacyjny ton doniesień wywołał u Polaków przeświadczenie o fasadowości naszej demokracji

Bez zmian pewnie się nie obejdzie...
Z zaistniałej sytuacji kryzysowej na pewno należy wyciągnąć wnioski. Nie jestem jednak zwolennikiem dokonywania ich dla samej zmiany, pod wpływem emocji. Warto poczekać na wynik kontroli NIK. Należy wyjaśnić, jaką rolę w opisanych wydarzeniach odegrało Krajowe Biuro Wyborcze, które zapewnia obsługę komisji pod względem organizacyjnym, finansowym i technicznym. Musimy oddzielić kwestię awarii systemu informatycznego, jego wyboru, zakupu czy jakości od ewentualnych nieprawidłowości samego procesu wyborczego. Wciąż dowiadujemy się o nowych faktach. Wykrycie naruszeń prawa powinno skutkować poniesieniem odpowiedzialności przez winnych. Nieudolność czy błędne decyzje powinny skutkować decyzjami personalnymi. Media i politycy nie mogą jednak pozwolić, aby sensacyjny ton doniesień wywołał u Polaków przeświadczenie o fasadowości naszej demokracji. Utrata zaufania obywateli do własnego państwa miałaby katastrofalne skutki.

ZOBACZ NASZ SERWIS SPECJALNY

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 NA POMORZU

WYNIKI GŁOSOWANIA W WOJ. POMORSKIM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marcin Wiszowaty: Nie pozwólmy na utratę zaufania do państwa [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki