Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Gutkowski nie wystartuje w Barcelona World Race!

Rafał Rusiecki
Zbigniew Gutkowski (na zdjęciu) i Maciej Marczewski mieli wystartować 31 grudnia
Zbigniew Gutkowski (na zdjęciu) i Maciej Marczewski mieli wystartować 31 grudnia Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Zbigniew Gutkowski oraz Maciej Marczewski mieli za nieco ponad miesiąc wyruszyć na trasę najważniejszych regatach sezonu klasy IMOCA 60 - Barcelona World Race 2014/2015. Nie udało im się jednak zebrać niezbędnych pieniędzy na wyposażenie jachtu i muszą zrezygnować z udziału w prestiżowych zawodach.

Dotychczasowe ożaglowanie na jachcie popularnego „Gutka” jest już mocno wyeksploatowane i istniało duże prawdopodobieństwo, że nie wytrzymałoby trudów okołoziemskich regat.

- Wiele osób pyta mnie, czy nie mogłem popłynąć na posiadanej łódce i z obecnym ożaglowaniem - komentuje Zbigniew Gutkowski. - Niestety, nie było to ani bezpieczne, ani ambitne. Jestem dojrzałym żeglarzem i już udowodniłem sobie, kibicom oraz sponsorom, że potrafię przetrwać trudy okołoziemskiej samotniczej żeglugi. Teraz czas na ściganie, a do tego trzeba mieć sprzęt na podobnym poziomie jak zachodnie. Na to niestety nie było nas stać.

Kapitan Gutkowski wraz z całym zespołem fundacji Polish Ocean Racing, nie poddawał się i do samego końca walczył o szansę udziału w regatach Barcelona World Race. Zdecydował się nawet na uruchomienie specjalnej akcji crowdfoundingowej, w której każdy fan żeglarstwa mógł zostać sponsorem wyprawy polskiej załogi. Niestety zabrakło czasu na osiągnięcie sukcesu.

A akcje crowdfoundingowe w żeglarskim świecie nie są żadną nowością. Pierwszym kapitanem, który zdecydował się na ten krok był Derek Hatfield, zbierający fundusze na Vendée Globe 2008/2009. Kanadyjczyka wsparło wtedy ponad 5000 kibiców i firm. Również Bertrand de Broc jest doskonałym przykładem, że pomoc wielu ludzi może zdziałać cuda. Francuz dzięki wsparciu indywidualnych osób oraz małych przedsiębiorstw wystartował w Vendée Globe 2012/2013, Transat Jacques Vabre 2013 oraz tegorocznym Route du Rhum.

- Oczywiście mieliśmy pełną świadomość, że wyznaczyliśmy sobie niezwykle trudny cel, ale do końca wierzyliśmy, że jeszcze się uda. Dziękuję wszystkim fanom za zaangażowanie i bezinteresowną pomoc. Teraz będziemy pracować nad planem startów na rok 2015 i 2016 tak, aby móc ponownie stanąć na starcie najtrudniejszych regat okołoziemskich - Vendée Globe w 2016 roku - wyjaśnił Zbigniew Gutkowski.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki