Impreza została zorganizowana z okazji osiągnięcia przez lotnisko w tym miesiącu progu obsługi 3 milionów klientów. Prezydent i Marszałek życzyli pasażerom również udanej podróży i wręczyli pamiątkowe maskotki – mewy, które ucieszyły szczególnie najmłodszych.
-To fantastyczny wynik, zważywszy, że stało się to w tak krótkim czasie. Lotnisko jest bardzo specyficznym barometrem kondycji gospodarczej i społecznej miasta, metropolii i regionu. Mamy jeszcze 4 miliony pasażerów w zapasie, gdyż po rozbudowie port ma mieć przepustowość 7 milionów osób. Cieszymy się, że zostaną odnowione płyty lotniska, że terminal z 1998 roku również nabierze nowoczesnego, eleganckiego charakteru – mówił Paweł Adamowicz.
Dumny z wyniku osiągniętego przez lotnisko był również Marszałek Mieczysław Struk.
- To dowód na to, że podjęte 8 lat temu decyzje o rozbudowie lotniska były słuszne. Liczymy, że z jego rozwoju korzystać będą także mieszkańcy województw ościennych – mówił.
Poza niespodziankami przy odprawie na pasażerów czekały dziś także inne atrakcje. Swoją muzyką oczekiwanie na wylot czy przybycie bliskich umilali wokalistka Islet i zespół Crazy in Love. Można również obejrzeć pokaz gotowania na żywo i skosztować potraw przygotowanych przez Akademię Kulinarna Fumenti.
- Bardzo miło czeka mi się na odlot, to dobrze, że nasz port ma tylu klientów, posłuży to rozwojowi miasta. Wspaniale, że obok przejeżdżać będzie również PKM, co ułatwi dojazd na lotnisko, na pewno będę z niej korzystać – mówiła Pani Maria czekająca na lot do Frankfurtu.
Przeczytaj także: Z Tomaszem Kloskowskim, prezesem Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy o rozwoju i inwestycjach lotniska
Wciąż rośniemy i będziemy modelowym portem lotniczym
Z Tomaszem Kloskowskim, prezesem Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy o rozwoju i inwestycjach lotniska
Tegoroczny trzymilionowy pasażer "przejdzie" przez terminal dokładnie dzisiaj. Długo się czekało na tę chwilę, od kiedy zdawał Pan sobie sprawę, że to może być ten rok?
Trzymilionowy pasażer, którego będziemy mieli przyjemność dzisiaj obsłużyć, ma wymiar symboliczny. W tym roku założyliśmy, że wszyscy, którzy do końca grudnia odlecą z lub przylecą do Gdańska mają szansę na nagrodę główną w konkursie z tej okazji. Na trzymilionowego pasażera czekaliśmy od 20 lat, od kiedy w 1994 roku powstała spółka. Wówczas rocznie obsługiwaliśmy sto kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Okęcie obsługiwało ponad 4 mln i to był dla nas jakiś zupełnie abstrakcyjny poziom. Przez te 20 lat na rynku lotniczym wydarzyło się tak wiele, były tak zmienne tendencje, że kuszenie się na przewidywanie, kiedy dobijemy do poziomu 3 mln pasażerów rocznie, to kwestia ostatnich kilku lat. Wiedzieliśmy, że zmierzamy w dobrym kierunku, że rynek lotniczy w kraju i Europie się rozwija, zatem perspektywy są dobre. W przyszłym roku za cel postawiliśmy sobie przekroczenie liczby 3,5 mln pasażerów.
Jak długo i jak szybko port lotniczy będzie jeszcze rosnąć pod tym względem? Gdzie jest pułap?
Po ukończeniu części przylotowej nowego terminalu przepustowość lotniska wyniesie 7 mln osób w skali roku. Obecnie obsługujemy 3 mln, zatem jest jeszcze miejsce na wzrost. Proszę jednak pamiętać, że zawsze kiedy startuje się z niskiego poziomu, rośnie się szybko i dynamicznie. Im wyżej się wspinamy, tym jest trudniej. Dzisiaj nawet dziesięcioprocentowy wzrost liczby obsługiwanych pasażerów byłby znakomitym wynikiem. Przy naszych poziomach ruchu to będzie ponad 300 tys. pasażerów więcej.
Wspomniał Pan o nowym terminalu. Powstaje część przylotowa hali, lotnisko to wciąż ogromny plac budowy.
Faktycznie, plac budowy jest potężny. Już jednak dzięki inwestycjom z ostatnich lat osiągnęliśmy stan zupełnie nowy w historii lotniska. Dzisiaj swoimi możliwościami wyprzedzamy ruch pasażerski, mamy spory zapas możliwości. Po oddaniu części przylotowej będzie on jeszcze większy, co stworzy nam optymalną sytuację dla działania, planowania rozwoju. Prace budowlane w kolejnej części terminalu idą zgodnie z planem. W sierpniu przyszłego roku planujemy otwarcie. Następnym etapem rozbudowy byłby pirs w kierunku Banina, zatem znacznie prostsza inwestycja do realizacji. Kiedy mogłaby być rozpoczęta, dzisiaj trudno powiedzieć. Z nowym terminalem mamy bezpieczny bufor, jeśli chodzi o możliwości obsługi, jeszcze przez wiele lat.
Port lotniczy latem przyszłego roku osiągnie w dodatku kompleksowość komunikacyjną z aglomeracją trójmiejską i regionem.
Dzięki Pomorskiej Kolei Metropolitalnej otrzymamy połączenie, które pozwoli nam pozyskać kolejnych pasażerów z pobliskich Kaszub oraz Trójmiasta. Pod względem dostępności komunikacyjnej gdańskie lotnisko będzie modelowym rozwiązaniem, od lat funkcjonującym na Zachodzie. PKM i nowa część terminalu ukończone zostaną praktycznie w tym samym czasie, to będzie zupełnie nowa jakość. Do tego w nowej części terminalu zainstalowane zostaną dwa dodatkowe rękawy, łącznie będzie ich pięć. Zatem pasażer bezpośrednio będzie mógł się przemieścić z kolejki do samolotu, door-to-door.
Terminal i PKM to nie jedyne inwestycje na lotnisku. Jak przebiegają prace związane z drogą startową i podniesieniem kategorii portu lotniczego do drugiej, jeśli chodzi o warunki atmosferyczne minimalne dla obsługi operacji lotniczych?
W tym obszarze wśród lotnisk regionalnych wyrywamy się do przodu. Ale cóż, Gdańsk zawsze był niepokorny i my podtrzymujemy tradycję. Nie przerywając obsługi ruchu lotniczego, podnosimy kategorię ILS do drugiej. Prace polegają na instalacji oświetlenia w osi drogi startowej oraz oświetlenia przyziemienia na obu jej końcach. To wymaga zamknięcia jej odcinków. I tak obecnie wyłączony jest odcinek 1000 m od strony Banina. Następnie wyłączony zostanie drugi koniec. Potem prace związane z wyrywaniem asfaltu będą odbywać się w środkowej części drogi startowej, wciąż pod ruchem lotniczym. Jednocześnie, pracując głównie nocą, pozbędziemy się tzw. górki na drodze startowej. Zostanie ona wyrównana, będzie prosta jak stół, mówiąc obrazowo. Wszystko to, co podkreślam, dzieje się bez przerw w obsłudze lotów. W przyszłym roku w czerwcu planujemy zamknięcie lotniska jedynie na dwa dni weekendu 13-15 czerwca. Wówczas położona zostanie nowa nawierzchnia asfaltowa. Przewoźnicy są już o tym poinformowani, aby zaplanować rejsy. Informację z wyprzedzeniem otrzymają także pasażerowie. Oby pogoda dopasowała i deszcz nie pokrzyżował planów. Do tej pory zawsze szczęście nam dopisywało i liczymy, że będzie tak i tym razem. Zakładamy, że z początkiem 2016 roku będziemy już portem kategorii II ILS, zatem graniczne warunki, w jakich będziemy mogli prowadzić operacje lotnicze, to 30 metrów pułapu chmur oraz widzialność wzdłuż drogi startowej 300 metrów. Mgła będzie już niestraszna.
Druga kategoria staje się standardem na świecie, także wśród lotnisk regionalnych. Jak chcemy konkurować o nowe połączenia, musimy ją posiadać.
Jakie nowe destynacje zaoferuje w najbliższym czasie Gdańsk?
Z informacją jak zwykle czekamy na ruch ze strony przewoźników, oni bowiem mają przywilej pierwszeństwa komunikowania o nowych połączeniach. Mogę jedynie powiedzieć, że destynacji będzie przybywać.
Czego życzyć lotnisku i jego pracownikom?
Abyśmy jak najwięcej latali, a nie podniecali się Pendolino. Podróż samolotem nawet na liniach krajowych to konkurencyjne rozwiązanie dostarczające wielu wrażeń.a
Rozmawiał Jacek Klein
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
