Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobo na piątek. Bogusław Kaczmarek: Praca w Lechii Gdańsk to zaszczyt [FELIETON]

Bogusław Kaczmarek
Przemek Swiderski/Polskapresse
Piłkarski listopad to niezwykle udany okres polskiej piłki nożnej w wydaniu reprezentacyjnym. Niestety, nie możemy powiedzieć tego samego w przypadku gdańskiej Lechii. Po raz kolejny, kontynuując wątek trenerskich zmian, mogliśmy przekonać się, że w Lechii najbardziej trwałe są zmiany.

Publiczne zapewnienia ze strony głównego właściciela, pana Franza Josefa Wernze oraz sportowego managementu Lechii dotyczące kontynuacji do końca grudnia opieki szkoleniowej przez duet trenerski Tomasz Unton - Maciej Kalkowski, stały się nic nie znaczącym pustosłowiem.

Tego typu decyzje ludzi zarządzających sportową spółką stają się absurdalną normą. Przez ostatnie trzy lata przez trenerską szatnię Lechii przewinęło się dziewięciu trenerów. Wśród nich znalazło się wielu znanych i uznanych szkoleniowców i kilku na trenerskim dorobku. W opinii decydentów, tych z czasów wrocławskiego desantu czy obecnie sprawującego władzę (w dalszym ciągu bez prezesa) układu - prokury niesamoistnej, żaden z trenerów, poza najdłuższym jednorocznym stażem, nie dawał gwarancji realizacji wizji, filozofii i długoterminowej strategii działania. W kontekście rekrutacji obsad trenerskich rodzi się pytanie, czy ludzie zatrudniający kolejnych trenerów, podpisując dwu- lub trzyletnie kontrakty, byli i są świadomi swojej wiedzy. Wiedzy odnośnie szeroko pojętych kompetencji i odpowiedzialności za swoje decyzje. Szereg wątpliwości i zapytań budzi też sposób doboru i rekrutacji piłkarzy w drużynie Lechii. Nabór 20 nowych piłkarzy jest rekordowy w skali krajowej. Bardzo trudno jest dzisiaj znaleźć autora odpowiedzialnego za obecny stan drużyny. Dużym uproszczeniem byłoby obarczyć winą byłego wiceprezesa i dyrektora sportowego, Andrzeja Juskowiaka. W opinii układu właścicielskiego za słabego i nienadającego się do zarządzania Lechią. W oczach innych okazał się kompetentny w przyszłościowym projekcie Akademii Piłkarskiej Lechii Gdańsk. Trudno i czy w ogóle można w tym przypadku dopatrzeć się logiki i racjonalnego wyciągnięcia obiektywnych wniosków.

Stara życiowa prawda mówi, że jeżeli chcesz z powodzeniem myśleć o przyszłości, nie niszcz przeszłości (historii i tożsamości) i nie zadowalaj się chwilową teraźniejszością. Trenerska przyszłość Lechii na najbliższe 20 miesięcy związana jest z osobą znanego na piłkarskim rynku, wielokrotnego reprezentanta Polski, Jerzego Brzęczka. Jako 43-letni trener, po kilkuletniej pracy w drugoligowym Rakowie Częstochowa, gdzie starał się zdobyć zawodowe doświadczenie, otrzymał olbrzymią i niepowtarzalną szansę pracy w klubie niezwykłym. Praca w Lechii to zaszczyt, honor i niezwykłe wyróżnienie, a jednocześnie świadomość historycznego Gdańska.

Kariera zawodnicza i działalność trenerska to dwie różne strony piłkarskiej lady. Znamy doskonale wielu wybitnych w przeszłości piłkarzy, tych krajowych jak Lato, Boniek, Lubański, Szarmach, Tomaszewski, czy też zagranicznych, jak Platini, Matthaeus, Gullit, Maradona, którym nie było dane zaistnieć skutecznie w tym pięknym i trudnym zawodzie. Piłka nożna zna też inne przykłady przeciętnych zawodników, którzy zostali wybitnymi trenerami - Houllier, Mourinho czy na dobrym poziomie Skorża. Pierwszy przykład to nie memento, drugi zaś to nie wzór na trenerski sukces. Należy wierzyć, że nowy trener Jerzy Brzęczek spełni oczekiwania wszystkich ludzi kochających piłkarską Lechię Gdańsk.

Bogusław Kaczmarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki