Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Erenc: Najbardziej znaczące jest małe zainteresowanie tymi wyborami

Rozmowa z Januszem Erencem
P. Świderski
Z Januszem Erencem, socjologiem, profesorem Uniwersytetu Gdańskiego, rozmawia Dorota Abramowicz.

Pierwsze wyniki sondaży wskazują, że PiS wygrywa w wyborach do samorządów. Idą zmiany?
Jeśli przełożymy te wyniki na politykę ogólnokrajową, to można mówić o zmianach. Chociaż z drugiej strony Platforma, w porównaniu z sytuacją sprzed kilku miesięcy, trochę zyskała dzięki nowemu rządowi premier Kopacz. Wtedy dystans na korzyść PiS był jeszcze większy. Ciekawsza jednak będzie analiza wyników w mniejszych miejscowościach, gdzie startowały lokalne komitety wyborcze. Po otrzymaniu dokładniejszych wyników będzie można ocenić, kto ile miejsc zdobył. Najbardziej jednak znaczące jest coś innego - małe zainteresowanie wyborami.

W niedzielne południe w Gdańsku zanotowano najniższą frekwencję wyborczą wśród dużych miast. Potem zaczęła trochę rosnąć...
Oceniam, że osiągnęła poziom 35-36 procent. Jeśli to porównamy z 60-procentową frekwencją w wyborach parlamentarnych, oznacza to, że mieszkańców Gdańska nie do końca interesuje lokalna polityka i samorządność miejsca. Oczywiście są i takie małe miejscowości, gdzie frekwencja była o wiele wyższa.

Dlaczego nie interesują nas wybory samorządowe?

Wpływa na to szereg czynników. Zainteresowanie wyborami jest mniejsze i u głosujących, i u kandydatów. Jeśli setka mandatów została rozdzielona jeszcze przed wyborami, bo na jedno miejsce zgłosił się tylko jeden kandydat, to mamy do czynienia ze spadkiem zainteresowania polityką na mniejszą skalę. Choć nisko oceniamy osoby biorące udział w krajowej polityce, to głosujemy na nie chętniej niż na wyżej ocenianych polityków lokalnych.
Skąd ten paradoks?
Małe zainteresowanie kampanią jest symptomem istotnej słabości struktur samorządowych. Świetnie zdają sobie z tego sprawę zarówno wyborcy, jak i wybierani. Z drugiej strony i wyborcy, i osoby będące u władzy, nie są zainteresowani zmianami.

Czy oznacza to, że nasze społeczeństwo jest konserwatywne?
Raczej wygodne. Taki wójt rządzący od kilku kadencji jest wójtem przewidywalnym. Poza tym nie ma on silnej konkurencji, bo stanowisko, jakie zajmuje, nie należy do zbyt atrakcyjnych. Zwłaszcza w uboższych gminach. Dlatego niewielu zamierza się o nie bić.

ZOBACZ NASZ SERWIS SPECJALNY

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 NA POMORZU

WYNIKI GŁOSOWANIA W WOJ. POMORSKIM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki