Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Janicki z Lechii Gdańsk: Najważniejsze jest dobrze przepracować zimę [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bolt/Polskapresse
Rafał Janicki w piątek mógł się cieszyć z pierwszego powołania do reprezentacji Polski. Po meczu z Koroną obrońca nie miał powodów do radości.

Przed sezonem była mowa o europejskich pucharach. Dziś chyba bardziej patrzycie z niepokojem w dół tabeli?
Niestety, tak jest i chyba się lekko zakopaliśmy. Zostały nam cztery mecze do końca roku i trzeba zdobyć jak najwięcej punktów, żeby nie było jeszcze gorzej. Bo to już grozi śmiercią. W czterech meczach zdobyliśmy tylko jeden punkt i mogę powiedzieć: dramat, dramat i jeszcze raz dramat. Nasza gra wygląda fatalnie.

Czy to oznacza, że te dobre 45 minut z Legią to był tylko wypadek przy pracy?
Widocznie tak. Każdy z nas w różnych meczach ma jakieś przebłyski. A jak nikt ich nie ma, to mecz kończy się tak, jak ten z Koroną. Przez całe spotkanie było widać, że nikt nie wzniósł się na wyższy poziom i nie pociągnął drużyny do lepszej gry. Wszyscy byliśmy na tym samym, czyli bardzo niskim.

Teraz pojedziesz na zgrupowanie reprezentacji, żeby poprawić sobie humor?
Zobaczymy, jak to będzie. W poniedziałek jadę na kadrę, ale najpierw muszę przeanalizować ten nieszczęsny mecz z Koroną.
Reprezentacja to zawsze wyróżnienie, ale czy w obecnej sytuacji nie lepiej byłoby zostać w Gdańsku i trenować z Lechią?
Przez pierwszy tydzień przerwy reprezentacyjnej w klubie pewnie będzie bardziej praca motoryczna niż czysto taktyczna. Możemy w meczu biegać nawet i 120 minut, ale niestety tylko w jednym tempie. Brakuje nam agresji oraz przyspieszenia i na dzisiaj to jest chyba nasz największy minus. A pod względem taktycznym mam nadzieję, że już będzie lepiej, jak wrócę ze zgrupowania kadry do Gdańska.

Przyspieszenia już raczej w tym roku nie poprawicie?
Teraz raczej się nie da. Trzeba jednak wychodzić na boisko, walczyć, grać i starać się uzbierać jak najwięcej punktów.

I modlić się o zakończenie ligowej rywalizacji w tym roku w T-Mobile Ekstraklasie?
O, tak. Modlić się? To są chyba trafne słowa. Najważniejsze dla nas to dobrze przepracować zimę i przygotować się jak najlepiej do wiosennych zmagań na ligowych boiskach. Bo nie da się ukryć, że letni obóz był stracony.

Wracając do reprezentacji. Nacieszyłeś się już powołaniem?
Nie było za dużo czasu, żeby się cieszyć, bo mieliśmy mecz z Koroną. Cieszę się, bo może zapomnę trochę o tym, co się dzieje w klubie i wrócę z lepszym nastawieniem.

Zastanawiałeś się nad tym, czy masz większe szanse na grę z Gruzją czy Szwajcarią?
Nastawiam się na to, że jadę zobaczyć, jak to wszystko wygląda od środka, potrenować z najlepszymi i czegoś się nauczyć.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rafał Janicki z Lechii Gdańsk: Najważniejsze jest dobrze przepracować zimę [ROZMOWA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki