Derby rządzą się własnymi prawami, każdy wynik jest możliwy, nie można wykluczyć w takim meczu niespodzianki. To takie okolicznościowe formułki przed potyczkami drużyn z jednego miasta lub regionu. Nie sądzę jednak, aby odnosiły się one do meczu Vistal Gdynia - Aussie Sambor Tczew.
Po prostu, przy całym szacunku dla zespołu gości, różnica sportowego potencjału na korzyść gospodyń jest zbyt duża. Pytanie przed meczem nie powinno więc brzmieć: Kto wygra, Vistal czy Sambor?, a raczej: Iloma bramkami wygra Vistal?
Sobotni mecz byłby ważny dla 22-letniej skrzydłowej Vistalu Magdaleny Stanu- lewicz. Ta utalentowana szczypiornistka grała w Gdyni, później przez trzy lata w Tczewie, aby przed tym sezonem wrócić do Vistalu. Niestety, w meczu drugiej kolejki Superligi odniosła kontuzję.
- Jestem po operacji kontuzjowanego kolana, w najbliższych dniach zdejmuję opatrunek gipsowy z nogi i rozpoczynam rehabilitację. Z wiarą, że jeszcze w tym sezonie wrócę na ligowe parkiety - z nadzieją mówi Stanulewicz. - A sobotni mecz? Ma jednego faworyta. Jest nim Vistal. Nie ukrywam jednak, że dobrze będę życzyła byłym koleżankom z Tczewa, bo okres gry w Samborze miło wspominam. Jednak suma umiejętności poszczególnych zawodniczek zdecydowanie przemawia na korzyść mojej obecnej drużyny. Nie widzę szans na sensacyjne rozstrzygnięcie.
Meczem z Samborem podopieczne trenera Pawła Tetelewskiego zaczynają bardzo pracowity tydzień. Już w środę awansem rozegrają ligowy mecz z KPR Jelenia Góra, a później w sobotę i niedzielę w trzeciej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów mierzyć się będą w Gdyni z rosyjską Zwiezdą Zwienigorod.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?