Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życzenie rodziny Anny Przybylskiej spełnione. Hospicjum dla dzieci otrzymało już blisko 200 tys. zł

TOR, mk
Tysiące osób wpisało się też do księgi kondolencyjnej wystawionej w gdyńskim Infoboksie po śmierci Anny Przybylskiej
Tysiące osób wpisało się też do księgi kondolencyjnej wystawionej w gdyńskim Infoboksie po śmierci Anny Przybylskiej Tomasz Bołt
Śmierć Anny Przybylskiej poruszyła wiele serc. Wymiernym efektem tego są datki, które - zgodnie z życzeniem rodziny zmarłej 5 października 2014 r. aktorki - wpływają na rzecz gdyńskiego stacjonarnego domu hospicyjnego dla dzieci "Bursztynowa Przystań". Na koncie placówki jest już blisko 200 tys. zł.

Popularna i niezwykle lubiana aktorka, gdynianka z urodzenia, zmarła w wieku 36 lat po walce z nowotworem trzustki. Ta strata może być nie tylko początkiem nowego stylu mówienia w Polsce o raku, ale także jest szansą na zmianę naszych sposobów przeżywania żałoby. Zamiast drogich bukietów, wiązanek i wieńców, które i tak trzeba będzie uprzątnąć maksimum po kilku tygodniach, można ofiarować pieniądze na szlachetny cel, które przyniosą trwały pożytek.

Instytucją, na której konto miały być wpłacane datki wszystkich, którzy chcieliby uczcić pamięć Ani Przybylskiej, jest Hospicjum im. św. Wawrzyńca w Gdyni. Suma, jaka wpłynęła dotychczas, zbliża się do 200 tys. zł, nikt chyba nie przewidywał aż takiej hojności.

Mama Anny Przybylskiej podziękowała darczyńcom za ich szczodrość. 30 października 2014 roku na stronie internetowej aktorki pojawił się wpis Krystyny Przybylskiej:

" W imieniu własnym oraz całej rodziny mojej nieodżałowanej córki, Anny Przybylskiej, a także w imieniu księdza Grzegorza Milocha, pragnę wyjątkowo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy, zgodnie z życzeniem rodziny zmarłej, zamiast uświetnić ostatnią drogę Ani dywanem kwiatów, okazali gest i przekazali choć symboliczną złotówkę na rzecz gdyńskiego stacjonarnego domu hospicyjnego dla dzieci "Bursztynowa Przystań".
Kwota uzyskana z tego tytułu na działalność hospicjum dziecięcego już dawno znacząco przewyższyła wszelkie prognozy czy przypuszczenia. Cieszy to tym bardziej, że od dnia pogrzebu minęły już 3 tygodnie, a pieniądze wciąż napływają. Darczyńcy indywidualni, jak i ci ze sfery biznesu podarowali do tej pory olbrzymią łączną kwotę 194 300 zł. To dowodzi, że idea bezinteresownej pomocy bliźnim, a szczególnie cierpiącym dzieciom, jest bliska sercu ogromnej rzeszy Polaków.
Całkowicie otwarcie i szczerze muszę przyznać, że widząc, jak dużo wysiłku trzeba włożyć w pozyskiwanie środków na bieżącą działalność hospicjum i jak często ta działalność bywa wystawiana na ciężką próbę pod względem materialnym, osobiście miałam bardzo ograniczoną wiarę w powodzenie tej zbiórki charytatywnej. Okazało się jednak, że śmierć mojego ukochanego dziecka - bez względu na rozmiar tragedii jaką była ona dla mnie - stała się impulsem koniecznym do uwolnienia ogromnych pokładów szczodrobliwości i dobroci drzemiących w ludzkich sercach. Jestem dumna, że siłą sprawczą tego sukcesu jest duch mojej córki.
W tym okresie, kiedy cała Polska, wizytując groby z kwiatami i zniczami, oddaje cześć pamięci tych bliskich, którzy na zawsze pożegnali się z życiem doczesnym, proszę pamiętajcie także o żywych, którym pozostało wśród nas już niewiele czasu..."

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki