Niespełna przed miesiącem w klubie B90 odbył się koncert gdańskiego blackmetalowego Behemotha. Występ miał być storpedowany przez masową pikietę złożoną z katolickich aktywistów i solidarnościowych związkowców. Pod klub przyszła tylko garstka protestujących i koncert odbył się bez zakłóceń.
W minioną niedzielę w B90 wystąpił legendarny norweski Mayhem, należący do pionierów ekstremalnego metalu.Mało który z zespołów ma w swojej historii morderstwo popełnione przez jednego z muzyków na drugim, samobójstwo oraz podpalenia kościołów.
To, co zaprezentował Mayhem w Gdańsku, było zaledwie słodkim nawiązaniem do dawnych czasów. Tylko wokalista i mistrz ceremonii, pochodzący z Węgier, Atilla Csihar, był ucharakteryzowany na zombie w kardynalskim płaszczu, w jednej dłoni trzymające czaszkę, w drugiej mikrofon ozdobiony odwróconym krzyżem z piszczeli. W dalszej części koncertu jego ręce oplątał dodatkowo dekoracyjny stryczek. To była operetkowa strona występu, ale energia grania była rzeczywiście z piekła rodem. Mayhem zagrał bardzo głośno, bardzo brutalnie, bardzo precyzyjnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?