Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Przez spór urzędników są skazani na życie w ruinie

Patryk Szczerba
- Nie mam z czego zapłacić 9375 złotych za ogrzewanie - mówi pan Zbigniew
- Nie mam z czego zapłacić 9375 złotych za ogrzewanie - mówi pan Zbigniew Patryk Szczerba
Małżeństwo z Gdyni mieszka w ruinie, bo miasto nie może się dogadać z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Dom teoretycznie nadawał się do rozbiórki już w 2005 roku. Tyle tylko, że teoria do tej pory nie wiąże się z praktycznymi działaniami.

Dom przy ul. Orłowskiej 18A w Gdyni z zewnątrz i wewnątrz wygląda fatalnie. Jeszcze niedawno obok działała przepompownia należąca, jak cała działka, do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni. Teraz to miejsce praktycznie zapomniane. Na ponad 50 metrach kwadratowych mieszka jednak małżeństwo państwa Zbigniewa i Alicji Czerwińskich.

W 2005 roku otrzymali pismo, w którym poinformowano ich o pracach przygotowawczych do rozbiórki budynków, bo grunty miały zostać przekazane miastu. Minęło pięć lat, a sytuacja jest wciąż nierozwiązana. Powodem jest spór pomiędzy przedstawicielami PEWiK i miastem w kwestii przejęcia posesji.

- Dom, w którym mieszkamy, otrzymałem, pracując w PEWiK w kwietniu 1981 roku. Miałem ofertę pracy z Gdańska, ale przedstawiciele firmy chcieli mnie w ten sposób zatrzymać. W 2005 roku otrzymaliśmy informację, że na zlikwidowanym ujęciu wody przy mojej posesji prowadzone są prace przygotowawcze do rozbiórki budynków w celu przekazania ich miastu. Liczyliśmy, że potem otrzymamy mieszkanie zastępcze, o czym nas zapewniono. Do dziś nic w tej sprawie się nie dzieje, a ja otrzymuję jedynie pisma z magistratu, że sprawa ma zostać uregulowana po zakończeniu procedury przejęcia działki od PEWiK - denerwuje się Zbigniew Czerwiński.

Jakby tego mało, za zeszły sezon grzewczy państwo Czerwińscy otrzymali rachunek w wysokości... 9375,80 zł. Wcześniej mieszkańcy budynku płacili stałą stawkę w wysokości blisko 195 zł miesięcznie. Skąd takie naliczenie?

- Wszystko z powodu wciąż działającego pieca, który ogrzewał nie tylko mieszkanie, ale także przepompownię oraz halę o sporej powierzchni. Zupełnie nie jest dostosowany do wielkości mojego mieszkania, a ja nie mam do niego żadnego dostępu. Tak naprawdę nie mam żadnego wpływu na wybór sposobu ogrzewania - zaznacza pan Zbigniew.
Mimo pism i próśb wysyłanych do przedsiębiorstwa, nie ma szans na umorzenie tej kwoty. Jak informował PEWiK w informacji zwrotnej, rzeczywiste koszty ogrzewania mieszkania ponoszone przez firmę to 2 tys. zł miesięcznie.

- To niezależna decyzja prezesa - poinformowała nas jedna z pracowniczek działu administracji PEWiK.
- Jestem emerytem i nie mam z czego zapłacić takiej kwoty - odpowiada pan Zbigniew.

Sytuacja jest patowa, bo przedstawiciele magistratu i PEWiK nie poczuwają się do winy.
- Część nieruchomości, których jesteśmy właścicielem, chcielibyśmy w ramach konkretnych propozycji finansowych przekazać miastu. Urzędnicy wciąż się zastanawiają, a my ponawiamy pisma w tej sprawie - mówi Cezary Kendra z gdyńskiego PEWiK, zajmujący się tą sprawą.
Inaczej przedstawiają ją przedstawiciele Urzędu Miasta.

- Teren nie należy jeszcze do nas nie z naszej winy. Były wykonane odpowiednie szacunkowe operacje i wszystko było przygotowane do przejęcia dwa lata temu. Jednak ostatecznie porozumienie nie zostało skonsumowane. Cały czas jesteśmy gotowi do podjęcia nowych rozmów, ale nie widać dobrej woli po drugiej stronie - tłumaczy Tomasz Banel, naczelnik Wydziału Polityki Gospodarczej i Nieruchomości Urzędu Miasta w Gdyni.

Tymczasem państwo Czerwińscy skazani są nadal na mieszkanie w katastrofalnych warunkach. Zimą dodatkowo doskwiera im chłód, który przez ściany przenika do środka jak przez sito.
- Zimą mamy w mieszkaniu 16-17 stopni Celsjusza. Okna są nieszczelne, a kaloryfery ledwo grzeją. Boimy się, że dom w pewnym momencie się po prostu zawali. Nie wiem, co wtedy zrobimy. Chcemy, żeby ktoś nas potraktował poważnie - kończy pani Alicja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gdynia: Przez spór urzędników są skazani na życie w ruinie - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki