Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń – Widzew. Mecz, jakiego jeszcze nie było!

Jan Hofman
Piłkarska drużyna Widzewa w ostatnim czasie mocno dołuje. Łódzki zespół zawodzi na całej linii i dlatego nie ma się co dziwić, że zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Widać jednak, że marka drużyny z al. Piłsudskiego, choć to czerwona latarnia pierwszej ligi, elektryzuje jeszcze niektóre futbolowe środowiska w kraju.

Łodzianie w niedzielę w czternastej kolejce pierwszej ligi zmierzą się z Pogonią Siedlce. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12.30 i będzie transmitowane przez stację telewizyjną Orange Sport.

Okazuje się, że przyjazd Widzewa do Siedlec to prawdziwe święto dla sportowego środowiska tego miasta. Kibice Pogoni reklamują spotkanie z zespołem prowadzonym przez trenera Rafała Pawlaka, jako sportowe wydarzenie tego sezonu! Fani na oficjalnym profilu napisali m.in:

– Wielu z nas czekało na takie wydarzenie od początku swojej przygody z kibicowaniem. Przełóżmy to teraz na frekwencję w młynie!! Nadkomplet gości, oprawa, możliwość pokazania się przed całą Polską (transmisja telewizyjna) czego chcieć więcej?! Bilety na młyn w Street Side Siedlce w cenie 12 zł! Nie zastanawiać się i widzimy się na F3! Mecz, jakiego jeszcze w Siedlcach nie było!

To bez wątpienia zapowiedź tego, co czeka piłkarzy Widzewa na boisku w tym mieście. W Pogoni nie ukrywają, że hasłem przewodnim miejscowych zawodników będzie powiedzenie bij mistrza, czterokrotnego mistrza Polski.
Zapewne działacze, kibice i oczywiście piłkarze beniaminka pierwszej ligi nie byliby tak odważni i szalenie bojowo nastawieni przed konfrontacją z Widzewem, gdyby nie zachęta ze strony łódzkich zawodników.

Zespół z al. Piłsudskiego sam prosi się, by ogrywano go bezlitośni i nie zważano na jego zasługi dla polskiej piłki nożnej. Obecni piłkarze i ich szkoleniowiec czynią wszystko, by w zastraszającym tempie osłabić markę, na którą przez dziesięciolecia pracowali ich starsi koledzy po fachu. Jednym słowem trwonią ogromny kapitał wizerunkowy Widzewa. To boli wszystkich związanych z klubem!

Potwierdzeniem tej tezy są dwa ostanie pojedynki ligowe, rozegrane... z beniaminkami. Wigry Suwałki i Bytovia Bytów, znając słabości łódzkiego zespołu, podeszły do pojedynków bez kompleksów i zbędnego obciążenia. Skończyło się to przykro dla drużyny z al. Piłsudskiego. Zatem w niedzielę czeka łodzian trzeci mecz z rzędu z beniaminkiem rozgrywek. Wkrótce przekonamy się, czy w Widzewie znają stare polskie porzekadło, że do trzech razy sztuka.
Złośliwi zauważają, że mecz Pogoń – Widzewa to spotkanie na szczycie, ale dołu tabeli. Łodzianie są na ostatnim miejscu, a drużyna z Siedlec z trzema punktami więcej, zajmuje siedemnastą lokatę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany