Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdańsk: Premiera spektaklu "Życie i przygody Remusa". ROZMOWA z reżyserem Remigiuszem Brzykiem

Grażyna Antoniewicz
Remigiusz Brzyk: ECS to świetne miejsce do rozmowy o tożsamości...
Remigiusz Brzyk: ECS to świetne miejsce do rozmowy o tożsamości... Tomasz Bołt
Rozmowa z reżyserem Remigiuszem Brzykiem, przygotowującym premierę spektaklu "Życie i przygody Remusa". Premiera przedstawienia odbędzie się w sobotę, 25 października w Europejskim Centrum Solidarności.

Trwa remont w gdańskiej Miniaturze, dlatego premiera spektaklu na podstawie "Życia i przygód Remusa" Aleksandra Majkowskiego, pierwszej powieści w całości napisanej w języku kaszubskim, odbędzie się 25 października w Europejskim Centrum Solidarności...
To świetne miejsce do rozmowy o tożsamości, w cieniu upadłej Stoczni Gdańskiej, kolebce Solidarności.

Czy zobaczymy w tym spektaklu lalki?
Proszę sobie wyobrazić jedenastu narratorów - jedenaście duchów, które opowiadają powieść pod tytułem "Życie i przygody Remusa", jedenastu aktorów, którzy powołują świat. Nie ma klasycznego podziału na role, realistycznych sytuacji - jest spotkanie z kaszubskimi marami, które zapraszają na spirytualistyczny seans z duchem powieści.

Jaki jest Pana teatr?
Aterapeutyczny. Nie wierzę w teatr, który zabliźnia rany. Uważam, że sztuka jest po to, żeby rany szarpać, żeby do nich zaglądać. Myślę, że jest do tego zobowiązana, aby stale stawać w opozycji do obowiązującej narracji politycznej. Nie ufam teatrowi terapeutycznemu, który próbuje oswajać potwory rzeczywiści, bo potem często te złe moce, głaskane w przestrzeni sztuki, zaczynają harcować na ulicach.

Jak Pan wybiera sztuki do realizacji?
Długo się zastanawiam, czy temat, którym pragnę się zająć, ma szansę wejść w dialog z widzem. To jest dla mnie kluczowe.
"Życie i przygody Remusa" to wspaniała epopeja kaszubska, ale trzeba było wybrać pewne wątki, skrócić ją. Co zostało?
Nie widzieliśmy z Romkiem [Romuald Wicza Pokojski - dramaturg] potrzeby streszczania książki, opowiadania wszystkich przygód Remusa. Istotny był dla nas temat powieści, czyli refleksja na temat tożsamości. Próbujemy tropić, dlaczego Majkowski napisał "Remusa", i co z tego wynika dla nas dziś. Co się stało z tą spuścizną, co stało się z Kaszubami. To gorzka powieść i takie będzie przedstawienie. To powieść antysienkiewiczowska. Jak wiadomo, Sienkiewicz pisał "ku pokrzepieniu serc", a Majkowski "ku przestrodze umysłów".

Co Pana urzekło w tym tekście?
Remusa nazwałbym - nawiązując do przedstawienia Tadeusza Kantora - kaszubskim Wielopolem, czyli opowieścią o świecie umarłym. Odnoszę wrażenie, że gdy czyta się powieść Majkowskiego, napisaną przecież około stu lat temu, to ma się do czynienia ze światem straconym, ze światem, którego z różnych przyczyn już nie ma.

Jest Pan reżyserem teatralnym, ale też dyplomowanym aktorem lalkarzem.
Nigdy nie byłem aktorem i nigdy nie chciałem nim być. W moim wypadku studia aktorskie były pierwszym krokiem do zostania reżyserem.
Ale lubi Pan teatr lalkowy?
Nie do końca go znam, to mój debiut, więc tym bardziej jestem ciekaw efektu pracy.

Także teatr lalek szuka swojej tożsamości.
Dlatego to ciekawe doświadczenie spotkać zespół Miniatury i zderzyć go z tematem tożsamościowym. Aktor powinien stale zadawać sobie pytanie, dlaczego utopii zwanej teatr poświęca życie.

Szansą dla teatru lalkowego jest...
...podniesienie głowy.

Premiera i spektakle popremierowe sztuki w dniach 26 i 27 października odbędą się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki