Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014. Komitety lokalne zdominowały pomorską scenę samorządową [INTERAKTYWNA MAPA]

Jarosław Popek
Gdy spojrzymy na samorządową mapę województwa pomorskiego uderza dysproporcja między liczbą gmin, w których rządzą koalicje małych, lokalnych ugrupowań, a tymi, gdzie większość mają przedstawiciele partii politycznych.

Szefowie Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości czy Sojuszu Lewicy Demokratycznej organizują samorządowe konwencje, jak widać marnując czas. Siłę partii widać w miastach (i to nie wszystkich), gdzie ludzie mniej się znają, nie wiedzą, kim jest ich sąsiad. W mniejszych miejscowościach wybierani są ci, których rodzinę wszyscy znają. I nie zmieni tego fakt, że część z "lokalnych" działaczy to dawni towarzysze partyjni np. dzisiejszych posłów, którzy - zauważając, że tylko jako "niezależni" są w stanie wygrać wybory - zmienili szyld. Na Pomorzu jedynie w kilku miejscach (głównie w Gdańsku) rządzi Platforma Obywatelska. Ewenementem na naszej mapie są Zblewo - rządzone przez Polskie Stronnictwo Ludowe - i Jastarnia, gdzie koalicję tworzą PO i Prawo i Sprawiedliwość. To sytuacja bardzo w naszym kraju rzadka.

Lokalne koalicje jednak nie mają łatwego życia. Czasami osobiste ambicje powodują, że trudno jest im współdziałać. Tak jest w kilku pomorskich gminach. Skutek jest jasny do przewidzenia - bałagan w gminie i brak perspektyw rozwoju.
Większość koalicji tworzą jednak konkretni politycy, którzy nazwę ugrupowania firmują swoim nazwiskiem. Sukces idzie więc na konto lidera, ale - z drugiej strony - porażka również.

W tegorocznych wyborach sytuacja będzie jeszcze bardziej przejrzysta. Partie polityczne w wielu gminach nie wystawiają żadnego kandydata. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, w ponad 2/3 gmin na Pomorzu kandydatami na wójtów są jedynie przedstawiciele lokalnych komitetów, którzy nie mają rywali z partii politycznych. PO, PiS, SLD, PSL czy Nowa Prawica skupiają się bardziej na wyborach do Sejmiku wojewódzkiego, odpuszczając sobie niższe szczeble samorządu.
Sytuacja ta, oczywiście, jest odmienna w dużych miastach. W Gdańsku dla przykładu na sześciu kandydatów na urząd prezydenta miast jest tylko dwójka niezależnych.

Z kolei w powiecie wejherowskim swoich kandydatów w ogóle nie wystawiły ani PSL, ani SLD. Jedynie PO i PiS liczą na swoich kandydatów.

Platforma Obywatelska natomiast zupełnie odpuściła sobie powiat kwidzyński - nie ma tu nawet zarejestrowanego komitetu.
Przewaga komitetów lokalnych nad partiami doprowadziła do anegdotycznych sytuacji. W jednej z gmin na Mazowszu kandydat PO do Rady Gminy prowadzi obecnie kampanię, w której stara się przekonać wyborców, że nie jest gorszy od kandydatów niezależnych. Czy jednak zdoła tego dokonać? Wszystko rozstrzygną wybory.

ZOBACZ NASZ SERWIS SPECJALNY

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 NA POMORZU

Kandydaci, komitety wyborcze, zasady głosowania, okręgi wyborcze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki