- Znaleźliśmy kilka fragmentów nagrobków, niektóre z wciąż czytelnymi napisami - mówi Łukasz Brządkowski, koordynator Dawnego Tczewa. - Wszystkie trafią do bazy Zakładu Usług Komunalnych.
Tam dołączą do ponad stu fragmentów grobowców znalezionych trzy lata temu podczas przebudowy ul. Chopina, gdzie posłużyły jako kostki brukowe, oraz kilku całych tablic z nazwiskami zmarłych, które miłośnikom historii Tczewa przekazali mieszkańcy. Tablice te służyły jako chodniki lub progi na podwórkach i w piwnicach kamienic.
- Chcemy, aby w niedalekiej przyszłości powstało z nich Lapidarium Nieistniejących Cmentarzy - podkreśla Brządkowski.
Odkrycia dokonali miłośnicy historii miasta skupieni wokół Wirtualnego Muzeum Miasta Dawny Tczew. Od dłuższego czasu podejrzewali, że po wojnie - podczas jednego z wcześniejszych remontów tej i innych ulic - jako materiał budowlany wykorzystano fragmenty nagrobków pochodzących ze zlikwidowanego cmentarza ewangelickiego.
Cmentarz ewangelicki, z którego najprawdopodobniej pochodzą fragmenty nagrobków, po II wojnie światowej ulegał systematycznej dewastacji i rabunkom. Przykładowo, jak wspominają świadkowie, tablicę z grobu przemysłowca Hermanna Heine przekuto na pomnik upamiętniający tczewian rozstrzelanych przez Niemców w 1940 r. Ostateczne zniszczenie cmentarza miało miejsce w latach 60., a urzędowo nekropolię zlikwidowano na początku lat 70. XX wieku. Dzisiaj na jej miejscu znajduje się park Kopernika. Szczątki dawnych mieszkańców Tczewa pozostały w ziemi...
- Czekamy na sygnały od tczewian, którzy wiedzą, gdzie jeszcze mogą się znajdować fragmenty nagrobków z tego cmentarza - dodaje Łukasz Brządkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?