Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża mogą znaleźć się poza rozgrywkami ligowymi

Janusz Woźniak
Przemek Świderski/Polskapresse
Polski Związek Motorowy podjął decyzję o odebraniu licencji na starty w rozgrywkach ligowych w 2015 roku dwóm klubom żużlowym - Wybrzeżu Gdańsk i Włókniarzowi Częstochowa. Oba kluby w tym roku miały tzw. licencje nadzorowane, ale nie wywiązały się z warunków, na jakich zostały do rozgrywek dopuszczone. Głównie chodzi o rozliczenia finansowe, spłatę zadłużenia wobec wierzycieli i byłych oraz obecnych zawodników. Od tej decyzji nie przysługuje odwołanie.

Oznacza to, że Włókniarz nie wystartuje w nowym sezonie w ekstralidze, a Wybrzeże w I lidze. W zaistniałej sytuacji oświadczenie wydał główny sponsor i prezes stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże Tadeusz Zdunek (pisownia oryginalna).

"Od momentu rezygnacji Roberta Terleckiego z funkcji Prezesa Zarządu GKS Wybrzeże S.A. podstawowym działaniem pracowników i Zarządu klubu było i jest nadal uporządkowanie sytuacji finansowej klubu i spłata zadłużenia, które zostało wygenerowane w latach ubiegłych. Efektem działań obecnych władz klubu i wprowadzonej dyscypliny finansowej jest wynik bilansowy klubu za sezon 2014, który oscyluje wokół »zera«.

Następny etap planu naprawczego to złożenie do sądu dokumentów w celu ogłoszenia upadłości układowej spółki. Efektem tego kroku będzie rozłożenie w czasie, w drodze porozumień z wierzycielami, posiadanych przez klub zaległości. W obecnej sytuacji spółki jest to jedyne realne rozwiązanie umożliwiające wywiązanie się ze zobowiązań, co uznajemy za nasz obowiązek. Decyzja Prezydium Zarządu Głównego PZMot w oczywisty sposób uniemożliwia realizację przedstawionego wyżej planu. Pozyskiwanie środków na funkcjonowanie ośrodka żużlowego oraz spłatę zaległych zobowiązań będzie bowiem wykluczone w przypadku zakazu startów zespołu w zmaganiach ligowych.

Wstępne plany i deklaracje sponsorów klubu jednoznacznie wskazują na zasadność funkcjonowania zespołu ligowego w Gdańsku oraz skutecznej redukcji zadłużenia spółki. Wobec powyższych faktów nie zrezygnujemy z ustalonego planu i w najbliższym czasie będziemy koncentrować się głównie na wypracowaniu skutecznego układu z naszymi wierzycielami."

Tyle oświadczenie. Oczywiście rodzi się pytanie, czy Wybrzeże mogłoby wystartować w II lidze, a drużynę firmowałoby stowarzyszenie, a nie zadłużona spółka akcyjna, która doprowadziła zespół do spadku z Enea Ekstraligi. Takie rozwiązanie jest jednak mało realne, bo stowarzyszenie musiałoby podobno przejąć finansowe zobowiązania spółki, której zresztą jest 100-procentowym udziałowcem. I tu praktycznie koło się zamyka. Jedyne proste rozwiązanie to spłacić w najbliższym czasie zadłużenie, które w przypadku Wybrzeża przekroczyło już 3 mln zł. Tylko tych pieniędzy w klubie nie ma. Ciekawe, co w tej sprawie przyniosą najbliższe dni i tygodnie.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki