Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drutex Bytovia Bytów - Arka Gdynia. Derby Pomorza na remis!

Łukasz Boyke
Łukasz Boyke
W piłkarskich derbach Pomorza Drutex Bytovia Bytów zremisowała z gdyńską Arką 1:1. Bardziej zadowoleni z tego rezultatu mogą być bez wątpienia bytowianie.

Walka o prestiż i miano lepszej z pomorskich drużyn na zapleczu ekstraklasy - tak najkrócej podsumować można derby Kaszub, czyli mecz Druteksu-Bytovii, która podjęła na własnym boisku Arkę Gdynia. Piłkarze zespołu prowadzonego przez Pawła Janasa chcieli powtórzyć ostatnie wysokie zwycięstwo na własnym stadionie z Sandecją Nowy Sącz (6:1), ale bezskutecznie. Pojedynek zakończył się remisem 1:1.

Grę od pierwszego gwizdka prowadzili przyjezdni, którzy pewnie rozgrywali piłkę przez pierwszy kwadrans. W kolejnych minutach inicjatywę w grze przejmowali gospodarze, którzy zagrozili bramce Arki w 22 minucie meczu. Krzysztof Bąk po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył wtedy tuż obok słupka. Zepchnięci do defensywy goście okazji do zdobycia bramki szukali tylko w szybkich kontrach. Próby przedostania się pod bramkę przeciwników udaremniali jednak gospodarze.
Drugą część meczu Arka Gdynia rozpoczęła od zmian i intensywnego ostrzału bramki pilnowanej przez Mateusza Oszmańca. W 55 minucie gry idealną okazję do zdobycia prowadzenia zmarnował Warcholak, który uderzył tuż obok słupka. Gospodarze szybko odpowiedzieli strzałem z dystansu, ale piłka uderzona przez Mariusza Kryszaka przeleciała tuż nad poprzeczką.Pomocnik gospodarzy szybko zrehabilitował się w 82 minucie spotkania, kiedy bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego wyprowadził zespół na prowadzenie. Radość przy Mickiewicza nie trwała jednak długo, bo pięć minut później przyjezdni wyrównali wynik.

- W 82 minucie zdobyliśmy bramkę, a potem straciliśmy gola w końcówce spotkania - mówi Krzysztof Bąk, obrońca Druteksu-Bytovii. - Taka sytuacja powtórzyła się po raz kolejny. Przez 80 minut gramy bardzo konsekwentnie w obronie, wszystko jest poukładane i wygląda, że rywal nie ma jak nam zagrozić, a tuż przed końcem jedno dośrodkowanie i jest 1:1. Niedosyt duży, bo jakbyśmy my odrabiali straty, to ten punkt byłby inaczej traktowany. Nie oddalamy się od tej strefy, od której chcemy się oddalić. Jeden punkt trzeba szanować, ale myślę, że nie po tym meczu.

Niedosyt także wśród piłkarzy Arki Gdynia. Maciej Wardziński, który debiutował w pierwszym składzie żółto-niebieskich i strzelił bramkę przyznaje, że niewiele brakowało, by zespół wyjechał z Bytowa na tarczy.

- To był dla mnie wymarzony debiut - twierdzi Maciej Wardziński, napastnik Arki Gdynia. - Wcześniej zdobywałem bramki w rezerwach i podczas tourné Arki w Stanach Zjednoczonych, gdzie zdobyłem trzy gole. Trener dostrzegł mnie po meczach w rezerwach, bo pokazywałem się z dobrej strony i myślę, że jestem w dobrej formie. Po tym meczu odczuwamy niedosyt, ale ważne, że jest chociaż ten jeden punkt.

W następnej kolejce Arka Gdynia zagra przed własną publicznością z Pogonią Siedlce, a piłkarze Druteksu-Bytovii wyjadą do Łodzi, gdzie zagrają z miejscowym Widzewem.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki