Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seksting: nowa zabawa nastolatków. To krok do cyberprzemocy?

Szymon Zięba
Z badań przeprowadzonych na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje wynika, że co dziewiąty nastolatek w wieku 15-18 lat za pośrednictwem komputera lub telefonu wysyłał swoje roznegliżowane fotografie.
Z badań przeprowadzonych na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje wynika, że co dziewiąty nastolatek w wieku 15-18 lat za pośrednictwem komputera lub telefonu wysyłał swoje roznegliżowane fotografie. collage/ zdjęcia: www.sxc.hu
Robią sobie nagie zdjęcia, a potem je wysyłają innym - dla zabawy lub w "dowód miłości". Intymne zdjęcia trafiają do internetu. Specjaliści przestrzegają, że od tego tylko krok do cyberprzemocy.

Młodzi ludzie obnażają się z prywatności, nawet nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa! - alarmują eksperci. Z badań przeprowadzonych na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje wynika, że co dziewiąty nastolatek w wieku 15-18 lat za pośrednictwem komputera lub telefonu wysyłał swoje roznegliżowane fotografie.

Czytaj też: Państwo zaostrza przepisy wobec przestępców seksualnych

To jednak niejedyny problem. Na naszych łamach opisywaliśmy rosnącą popularność stron, na których nastolatki z Pomorza wymieniają się zdjęciami, często w dwuznacznych pozach, oceniając je - nierzadko wulgarnymi komentarzami.

Zjawisko przesyłania za pomocą komputera czy telefonu komórkowego roznegliżowanych zdjęć czy filmów eksperci nazywają sekstingiem. Z raportu fundacji wynika, że niebezpieczna moda zatacza coraz szersze kręgi. Jedna na trzy pytane osoby (34 proc.) przyznała, że otrzymuje takie fotki. Z kolei więcej niż połowa badanych młodych ludzi (58 proc.) potwierdziła, że przesyłanie erotycznych fotografii wśród ich rówieśników "jest obecne".

Co ważne, do sekstingu dochodzi przeważnie między znajomymi - osobami w związku lub takimi, które dopiero relację nawiązują. Lekkomyślne zachowanie może natomiast doprowadzić do "rewanżu" np. porzuconego lub po prostu nieodpowiedzialnego chłopaka czy zawistnej koleżanki. Zdarza się bowiem, że fotografie trafiają bez zgody osób na nich uwiecznionych do sieci. A stamtąd już tylko krok do cyberprzemocy, która może doprowadzić do tragedii.
- Dziewczęta (14 proc.) wysyłają materiały erotyczne ze swoim udziałem częściej niż chłopcy (8 proc.). Odbiorcami takich treści są za to zdecydowanie częściej chłopcy (40 proc.), niż dziewczęta (29 proc.) - informuje Marta Skierkowska z Fundacji Dzieci Niczyje.

Eksperci mówią o stosowaniu "podwójnych standardów" - właśnie ze względu na płeć uczestników sekstingu. - Chłopcy są zazwyczaj usprawiedliwiani czy wręcz podziwiani, podczas gdy dziewczyny prezentujące się nago oceniane są negatywnie, często przy użyciu wulgarnych epitetów - komentuje Łukasz Wojtasik z Fundacji Dzieci Niczyje.
Ekspert zwraca uwagę, że problem wzmaga "beztroskie podejście młodych ludzi do dysponowania swoim wizerunkiem".
- Również o charakterze seksualnym, przedmiotowe traktowanie dziewcząt, przypisywanie wyglądowi szczególnej wartości i gotowość do krytykowania osób odbiegających od powszechnych kanonów urody - dodaje.
Co jest przyczyną takiego zjawiska? Według Wojtasika, to w dużej mierze wpływ wzorców płynących z przekazów medialnych.
- Reklam, teledysków, relacji z życia gwiazd showbiznesu czy w końcu popularnej wśród młodych ludzi pornografii, która zastępuje często rzetelną edukację seksualną - wymienia.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Seksting: nowa zabawa nastolatków. To krok do cyberprzemocy? - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki