Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ziemi włoskiej do Polski

Rafał Rusiecki
Kibice Atomu Trefl Sopot czekają z niecierpliwością na pojawienie się nad Bałtykiem Olgi Fatiejewej. 26-letnia Rosjanka, zdobywczyni złotego medalu podczas zeszłorocznych mistrzostw świata w Japonii, spodziewana jest w kurorcie już we wtorek. Przez większość sportowej kariery występowała w rodzimej lidze.

Mierząca 190 cm wzrostu atakująca ma być alternatywą dla borykającej się z coraz większą liczbą kontuzji Simoną Rinieri. Włoszka, oprócz urazu stawu skokowego, nabawiła się kontuzji kolana na treningu, a po meczu z Muszynianką narzekała na ból barku. Nie może więc od dłuższego czasu prezentować w pełni swoich możliwości w PlusLidze Kobiet.

- Nie wiem, jak będzie z Simoną - mówi szczerze Marek Brandt, dyrektor sportowy Atomu Trefl Sopot. - Być może wybierze taką drogę, że wróci do Włoch, aby się leczyć. Szanujemy tę zawodniczkę, ale mamy wysokie cele i potrzebujemy zdrowych siatkarek.

Związanie się umową z Olgą Fatiejewą jest efektem bardzo dobrych kontaktów Marka Brandta z klubem z Perugii.

- To nie tak, że zauważyliśmy ją dopiero w końcówce grudnia, kiedy graliśmy w Bazylei w turnieju przeciwko Pallavolo Sirio Perugia - podkreśla dyrektor sportowy sopockiego klubu. - Już od dawna wiedziałem, że Olga prezentuje wysoki poziom sportowy. Jestem w przyjacielskich relacjach z włodarzami klubu z Perugii. Podczas turnieju w Bazylei, kiedy Fatiejewa napsuła nam trochę krwi, zażartowałem, że jej menedżer mógłby ją nam odstąpić. Wiedziałem jednak, że jest to mało realne.

Wszystko zmieniło się, kiedy do Sopotu dotarły informacje o kłopotach finansowych jednego z udziałowców klubu ze stolicy Umbrii. Przestał on płacić włoskim siatkarkom, a te zastrajkowały. Zagraniczne zawodniczki, które opłacał drugi, szwajcarski udziałowiec klubu, nie miały więc z kim trenować. Szybko zaczęły więc szukać nowych pracodawców. Dwukrotna brązowa medalistka mistrzostw Europy zdecydowała się wybrać Sopot.

- W tej chwili czekamy jedynie na formalności związane z uzyskaniem certyfikatu Fatiejewej z Federacji Rosyjskiej - dodaje Marek Brandt. - Czy będziemy mieć problem bogactwa zawodniczek? To pozorny kłopot. Chciałbym, abyśmy mieli do czynienia tylko z takimi zmartwieniami. Chcemy zachować stan 14 zdrowych siatkarek, które będą gotowe do gry w każdym momencie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki