Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Unton trener Lechii Gdańsk: Jak się meczu nie kończy wcześniej to może być nerwowo

(stan)
Tomasz Unton
Tomasz Unton Tomasz Bołt/Polskapresse
Lechia Gdańsk wygrała z Cracovią 1:0 w meczu piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy. Zadowolenia nie krył Tomasz Unton, który ponownie prowadził biało-zielonych jako trener w spotkaniu ligowym.

- W futbolu tak już jest, że jeśli nie kończy się meczu wcześniej, to końcówka może być nerwowa. I tak było w meczu z Cracovią. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić jeszcze dwie bramki, ale na przeszkodzie stanął najlepszy zawodnik gości, czyli Krzysiu Pilarz. I dzięki niemu te ostatnie minuty były tak emocjonujące. Mieliśmy trochę szczęścia w tym meczu, ale muszę podziękować moim piłkarzom za grę agresywną, pełną zaangażowania i determinacji i że zostawili dużo zdrowia na boisku. Podziękowania należą się też kibicom za wsparcie, bo z Maćkiem Kalkowskim często tego doświadczamy - powiedział Unton.

Szkoleniowiec Cracovii winę za porażkę w Gdańsku brał na siebie.

- 45 minut agresywnej gry nie wystarczyło, aby pokonać Lechię. W pierwszej połowie byliśmy za mało aktywni i na zbyt wiele pozwalaliśmy rywalo. Brakowało nam takiego piłkarza jak Covilo. Ponieśliśmy porażkę przez mój błąd. Miałem pomysł aby wystawić Adama Marciniaka jako defensywnego pomocnika, ale nie zrobiłem tego. A w pierwszej połowie przegraliśmy walkę w środku pola, co miały wpływ na wynik. Po przerwie Marciniak został przesunięty do środka, wszedł na boisko Mateusz Cetnarski i nie pozwoliliśmy Lechii na wiele. Będzie dobrze jak nie będziemy popełniać błędów, łącznie ze mną - przyznał Robert Podoliński.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki