- W futbolu tak już jest, że jeśli nie kończy się meczu wcześniej, to końcówka może być nerwowa. I tak było w meczu z Cracovią. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić jeszcze dwie bramki, ale na przeszkodzie stanął najlepszy zawodnik gości, czyli Krzysiu Pilarz. I dzięki niemu te ostatnie minuty były tak emocjonujące. Mieliśmy trochę szczęścia w tym meczu, ale muszę podziękować moim piłkarzom za grę agresywną, pełną zaangażowania i determinacji i że zostawili dużo zdrowia na boisku. Podziękowania należą się też kibicom za wsparcie, bo z Maćkiem Kalkowskim często tego doświadczamy - powiedział Unton.
Szkoleniowiec Cracovii winę za porażkę w Gdańsku brał na siebie.
- 45 minut agresywnej gry nie wystarczyło, aby pokonać Lechię. W pierwszej połowie byliśmy za mało aktywni i na zbyt wiele pozwalaliśmy rywalo. Brakowało nam takiego piłkarza jak Covilo. Ponieśliśmy porażkę przez mój błąd. Miałem pomysł aby wystawić Adama Marciniaka jako defensywnego pomocnika, ale nie zrobiłem tego. A w pierwszej połowie przegraliśmy walkę w środku pola, co miały wpływ na wynik. Po przerwie Marciniak został przesunięty do środka, wszedł na boisko Mateusz Cetnarski i nie pozwoliliśmy Lechii na wiele. Będzie dobrze jak nie będziemy popełniać błędów, łącznie ze mną - przyznał Robert Podoliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?