Jeszcze w czerwcu matka ucznia jednej ze szkół podstawowych w Gdańsku na pytanie o etykę usłyszała, że zajęcia, owszem, będą... ale nie w szkole. Niewykluczone, że gdzieś, ale na drugim końcu miasta.
Teraz, miesiąc po rozpoczęciu nauki, dyrektor innej gdańskiej szkoły narzeka, że te lekcje dezorganizują pracę - uczniom, którzy nie chodzą ani na religię, ani na etykę, trzeba organizować dodatkową opiekę. Przy układania planu trzeba też pamiętać o tych, którzy chcą uczęszczać na zajęcia z obydwu przedmiotów.
- U nas plan zajęć układa się, zaczynając od lekcji religii, która nie może być pierwszą ani ostatnią godziną, oraz od etyki. Dopiero potem zastanawiamy się nad polskim, matematyką i innymi przedmiotami - żali się.
W Gdańsku jeszcze nie policzono wszystkich deklaracji, w których zgłoszono chęć uczestnictwa w lekcjach etyki. Wiadomo jednak, że uczniów będzie więcej niż przed rokiem. Zdarzają się jednak wyjątki.
- Mamy odpowiednich nauczycieli i chęci do prowadzenia zajęć, ale na lekcje etyki nie zgłosiło się ani jedno dziecko - mówi Jolanta Kwiatkowska- Reichel, dyrektor SP nr 65 w Gdańsku.
We wszystkich sopockich szkołach na religię uczęszcza 2512 uczniów, na etykę 546, na oba przedmioty - 98. W Gdyni etykę wybrało 327 uczniów szkół podstawowych, 176 gimnazjalistów i 374 uczniów szkół ponadgimnazjalnych.
Współpraca: acca, MJ, BOY, PZ, Tomasz Smuga, Kamila Grzenkowska
Jak jest w innych pomorskich szkołach? Czytaj w weekendowym (4,5.10.2014 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" lub albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?