Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteś kibicem koszykarskich zespołów z Pomorza? Tych graczy musisz zobaczyć w akcji!

Paweł Durkiewicz
Największym atutem Eimantasa Bendziusa jest to, że jest specjalistą od "trójek". Może więc mocno pomóc Treflowi Sopot.
Największym atutem Eimantasa Bendziusa jest to, że jest specjalistą od "trójek". Może więc mocno pomóc Treflowi Sopot. Fot. HTTP://M.SPORTIN.LT
Od jutra fani koszykówki w krajowym wydaniu będą emocjonować się nowym sezonem Tauron Basket Ligi. My postaraliśmy się zapowiedzieć ją poprzez przedstawienie najlepiej rokujących zawodników.

Snajperzy Litwin i "Grucha"

Przed startem sezonu mało pozytywnych komentarzy zbiera zbudowany w lecie skład Trefla Sopot, czyli brązowego medalisty poprzednich rozgrywek. Brakuje Adama Waczyńskiego, który postanowił spróbować się w silnej lidze hiszpańskiej. Na jego miejsce działacze Trefla sprowadzili nieznanego wcześniej w Polsce Eimantasa Bendziusa. Litwin gra na tej samej pozycji, co "Waca", jednak koszykarzem jest zupełnie innym. Choć w teorii Bendzius występuje na pozycji "niskiego" skrzydłowego, to do ułomków nie należy. 204 cm wzrostu i bardzo długie ramiona stanowią jego wielki atut, zwłaszcza w obronie. Imponuje też solidną techniką i sprawnością fizyczną. Jego największy atut to jednak zdecydowanie rzut za trzy punkty. Przez ostatnie dwa sezony występował jako specjalista od "trójek" w Lietuvos Rytas Wilno, jednym z dwóch najsilniejszych (obok Żalgirisu Kowno) klubów swojego kraju. Nie otrzymywał jednak od trenerów satysfakcjonującej liczby minut na parkiecie, przez co zdecydował się przenieść do Sopotu. Tu ma nadzieję rozwinąć skrzydła grając u dobrze sobie znanego szkoleniowca - Dariusa Maskoliunasa.

Gdy Trefl zmierzy się z Energą Czarnymi Słupsk, bezpośrednim rywalem Bendziusa będzie Karol Gruszecki, wychowanek uczelni Texas-Arlington. 25-letni skrzydłowy dołączył do słupskiej drużyny jeszcze w poprzednim sezonie, na zasadzie wypożyczenia z belgijskiego Charleroi. Choć początki "Gruchy" w Czarnych nie były zbyt imponujące, w rozpoczynającym się sezonie mierzący 195 centymetrów koszykarz powinien być już jedną z pewniejszych opcji ofensywnych drużyny. W sparingach prezentował się znakomicie, zaliczając spore zdobycze punktowe w niemal każdym meczu. Raz zaimponował też wyjątkowym boiskowym cwaniactwem - w ostatniej akcji sparingu z Asseco Gdynia wprowadzając piłkę z autu sprytnie odbił piłkę od odwróconego plecami rywala, po czym błyskawicznie pognał na kosz i efektownym wsadem zapewnił Czarnym jednopunktowe zwycięstwo. Takie akcje każdy lubi oglądać!

Nowy "Zamoj" i człowiek znikąd

Kolejną pomorską nadzieją można nazwać Przemysława Żołnierewicza. 19-letni obrońca Asseco zadebiutował w Tauron Basket Lidze już w poprzednim sezonie. Trener David Dedek obdarzył niedoświadczonego gracza sporym zaufaniem, dając mu minuty w aż 28 meczach. "Żołnierz" często odwdzięczał się obiecującymi występami, dając się poznać jako gracz dynamiczny, odważny, wręcz obdarzony tzw. "boiskową bezczelnością". W sezonie 2014/2015 ma pełnić bardziej odpowiedzialną rolę, choć jeszcze kilka tygodni temu jego dalsza gra w koszykówkę stała pod sporym znakiem zapytania z powodów zdrowotnych. Na szczęście skończyło się na strachu, dzięki czemu gdyńscy kibice mogą już niedługo mieć nowego faworyta, pod względem stylu gry podobnego do mile wspominanego w Gdyni Przemysława Zamojskiego.

Sporo znaków zapytania kryje się w składzie starogardzkiej Polpharmy. Zespół Tomasza Jankowskiego składa się niemal wyłącznie z koszykarzy, którzy mają coś do udowodnienia. Prym mają wieść czterej Amerykanie, spośród których najmniej doświadczenia ma Rodney Blackmon. Niepozorny (niecałe 180 cm) rozgrywający dopiero zaczyna przygodę z profesjonalną koszykówką. Przez ostatnie dwa lata uczył się i grał na mało znanej uczelni Eastern New Mexico, której zespół koszykarski występuje w drugiej dywizji amerykańskiej ligi akademickiej NCAA. Blackmon nie ma więc zbyt imponującego CV, choć z drugiej strony kilku graczy z podobną przeszłością potrafiło już w poprzednich latach pokazać się z dobrej strony na polskich parkietach. Człowiek z Nowego Meksyku ma atuty - przede wszystkim szybkość i szeroki wachlarz umiejętności ofensywnych.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki