- Mamy wszystkie tytuły drukowanych dzieł astronoma, bo biblioteka gromadziła je od razu po wydaniu - opowiada Ewa Ogonowska, kierownik zbiorów specjalnych biblioteki PAN. - Kiedy tylko Heweliusz coś wydrukował, biblioteka zaraz to kupowała, a większe dzieła astronom osobiście przynosił i na miejscu wpisywał dedykację. Pokażemy również te dedykacje. Astronom zawsze życzył w nich bibliotece samych sukcesów. Pisane są po łacinie, piórem i czarnym atramentem. Kiedy Heweliusz się pomylił, wpisując dedykację, przekreślał zdanie i pisał je inaczej. Ciekawe, że geniusz też się mylił. Podobno pisząc, robił błędy, które poprawiała jego żona.
Starodruki będzie można obejrzeć w sobotę 29 stycznia, czyli dzień po urodzinach astronoma, w czytelni naukowej.
- Nie będzie to wystawa, tylko pokaz - dodaje Ewa Ogonowska. - Książek nie ukryjemy w gablotach za szybą, będą leżały na stołach. Oczywiście, zastosujemy wszystkie możliwe zabezpieczenia. Obok staną pracownicy biblioteki, odpowiadając na pytania i na życzenie gości przekładając karty dzieła.
Oprócz książek, pokazany zostanie portret astronoma - jedyny, do którego Heweliusz pozował (wykonany w 1677 roku przez Daniela Schultza, gdańskiego malarza spokrewnionego z astronomem).
Pojawi się też globus nieba, choć nie ten z pracowni Heweliusza, ale identyczny jak na portrecie. Będzie też cyrkiel z epoki. - Takie cyrkle pracownicy Heweliusza wykonywali pod jego okiem - dodaje Ewa Ogonowska.
Dzieła Heweliusza zwykle znajdują się w magazynie zbiorów specjalnych. To najbardziej strzeżone miejsce w gdańskiej bibliotece, mające rozliczne zabezpieczenia antywłamaniowe, ale rzeczy najcenniejsze są zabezpieczone specjalnie...
- Są to tak zwane skarbce, z których nawet magazynierowi nie wolno niczego wziąć bez zgody kierownika, bo to rzeczy unikatowe.
Niezwykle cenne są trzy woluminy, które zostały pokolorowane przez samego Heweliusza. Takie kolorowe białe kruki mają w swoich zbiorach tylko Biblioteka Główna PAN i Biblioteka Narodowa w Paryżu.
- Po wydrukowaniu dzieła astronom malował akwarelami księgę. Tak zrobił w "Selenographii," swoim najważniejszym dziele, do dziś aktualnym - jak zapewniają astronomowie. Kolorowe są też dwa tomy "Machiny coelestis". Pierwszy tom przedstawia urządzenia Heweliusza i jego samego, pracującego ze swoją drugą żoną, Elżbietą. Widzimy też jego obserwatorium, do którego się zjeżdżali uczeni i monarchowie z całej Europy.
Heweliusz sam siebie świetnie reklamował w Europie. Każdą wydrukowaną książkę rozsyłał po dworach królewskich w krajach, które miały światłych monarchów.
Biblioteka PAN, Gdańsk, ul. Wałowa 15. 29 stycznia, godz. 9.00-15.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?