Stół zastawiony kosmetykami. Kremy, podkłady, pudry, tusze, cienie, róże... Pędzle, gąbki, szczotki, waciki...
Wokół stołu siedzą skupione i zaciekawione mamy i córki. Bogusia i Ala z Gdańska, Teresa i Magda z Malborka oraz Kasia i Dominika z Redy. Sobotni poranek spędzają w redakcji "Dziennika Bałtyckiego", gdzie Aleksandra Bambrowicz-Kołakowska i Iwona Spaleniak, specjalistki z Centrum Kreatywnego Strefa Piękna poprowadzą warsztaty wizażu dla matek i córek. Role modelek wyznaczono tym pierwszym...
Zanim jednak chwycą za akcesoria i kosmetyki posłuchają o tym, czy mogą sobie wzajemnie podbierać kosmetyki (lepiej nie, bo większość produktów odpowiada potrzebom skóry w konkretnym wieku), jak przygotować twarz przed nałożeniem makijażu (woda z kranu? odradzamy, bo wysusza skórę), jak dobrać odpowiedni kolor podkładu, by nie kontrastował z naszą karnacją (najlepiej sprawdzić go nakładając odrobinę na linię żuchwy).
- Podczas warsztatów, które organizujemy pod hasłem "Młoda wizażystka", chcemy w dobry sposób zaznajomić młode dziewczyny z kosmetykami - wyjaśnia Aleksandra Bambrowicz-Kołakowska. - Chcemy opowiedzieć, po co się malujemy i jak dobrać makijaż do konkretnej sytuacji.
Korzyści jest jednak więcej. Warsztaty rozwijają też umiejętności manualne dzieci, dają możliwość zapoznania się z ciepłymi i zimnymi kolorami, wzmacniają relacje między córką i mamą, zachęcają do poszukiwania własnego stylu i uczą podstaw makijażu zarówno córki, jak i mamy.
Spotkanie zorganizowane dla naszych Czytelniczek wzbogacone zostało o elementy warsztatów "Zostań swoją wizażystką". Aleksandra Bambrowicz-Kołakowska zdradziła sekrety skutecznej pielęgnacji twarzy, podpowiedziała, jak ją modelować, czyli dobierać odpowiedni podkład i róż, wreszcie pokazała, jak malować oczy i usta.
Z tym ostatnim największy problem miała, jak sama przyznała, Magda z Malborka. Mamę Teresę maluje regularnie. Dobór właściwego odcienia podkładu, koloru cienia czy rodzaju tuszu nie sprawiają jej najmniejszego problemu. Z każdym stawianym jej przez Iwonę i Olę zadaniem radziła sobie znakomicie. - Ale kredki i pomadki jakoś nie umiem dopasować - mówiła, prosząc o pomoc Iwonę Spaleniak.
Dla 11-letniej Ali ubiegłotygodniowe warsztaty były pierwszym "poważnym" spotkaniem z kosmetykami kolorowymi. Ale jak na samym początku spotkania zastrzegła Aleksandra Bambrowicz-Kołakowska nie chodzi o to, by dziewczynki w jej wieku zachęcić do codziennego malowania się, lecz by zacząć oswajać je z podkładami, pudrami i cieniami. Na regularne ich używanie przyjdzie bowiem jeszcze czas.
Bogusia, mama Ali, zdradziła, że córka podbierała jej już kosmetyki - raz czy dwa, gdy urządziła sobie z koleżankami "dziewczyński wieczór". Obie śmiały się jednak, że efekty tej zabawy dalekie były od ideału. Sądząc po uwadze, jaką podczas warsztatów Ala poświęcała na malowanie mamy czy słuchanie uwag Iwony i Oli, można sądzić, że od teraz będzie już tylko lepiej.
Makijaż, który nosi na co dzień Dominika określa jako naturalny. Taki, który w szkole nie rzuca się w oczy. Podkład, krem BB, czasami delikatnie podkreślone rzęsy. Kasia, jej mama, na co dzień nie maluje się w zasadzie wcale. Gdy w planie ma tzw. wyjście, oddaje się w ręce córki. I słyszy wtedy mnóstwo komplementów. Na warsztaty przyszła, bo - jak mówi - chce coś zmienić, a przy okazji poznać nowe kosmetyki. I faktycznie, obie pilnie notowały uwagi Iwony i Oli, zapisywały nazwy oraz odcienie proponowanych kosmetyków. Nie wykluczyły spotkania z nimi w najbliższej przyszłości.
Hasło Strefy Piękna brzmi "Bądź Piękną Sobą". Wygląda na to, że liczba pań, które uznały je także za swoje, właśnie wzrosła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
