Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014 siatkarzy. Polacy byli drużyną do końca

Rafał Rusiecki
brak
Stawiający pierwsze kroki w karierze trenerskiej Stéphane Antiga odniósł z reprezentacją Polski wielki sukces. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie jego dobry "nos" i wsparcie asystenta Philippe'a Blaina.

This is volleyball, czyli to jest siatkówka - tym hasłem promowane były mistrzostwa świata w Polsce. Biało-czerwoni wzięli je sobie do serca i zaprezentowali, jak się powinno grać. Zagrali przy tym na nosie dotychczasowym potęgom i w pięknym stylu sięgnęli po złoto.

Konia z rzędem temu, kto przewidział, że te mistrzostwa tak się dla nas ułożą. Przecież rok temu na mistrzostwach Europy (rozgrywanych m.in. w Gdańsku i Gdyni) była kompletna klapa. Trener Andrea Anastasi nie zdołał wpłynąć na grupę. Zrezygnował ze Zbigniewa Bartmana, ale więcej naszych siatkarzy nie trafiło z formą. Związek zdecydował się więc powierzyć reprezentację... aktywnemu siatkarzowi Stéphane'owi Antidze. To było w październiku 2013 roku, a rozgrywający Skry Bełchatów miał przejąć drużynę dopiero w kwietniu 2014. Wielu wówczas pukało się w czoło.

Tymczasem okazało się, że sympatyczny Francuz zdobył najpierw mistrzostwo Polski ze Skrą, a później wziął się do ciężkiej pracy. W tegorocznej Lidze Światowej bywało różnie. Ogrywaliśmy Brazylijczyków, Irańczyków i Włochów, a potem z nimi przegrywaliśmy.

Teraz można powiedzieć, że drużyna się wówczas "docierała". Antiga zdecydował się nie wyciągać ręki do Bartmana. Ba, poszedł o krok dalej i zrezygnował z Bartosza Kurka. I znowu pojawiły się krytyczne głosy.

Działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej przyjęli to ze spokojem. Większość negatywnej energii zwrócona została na telewizję Polsat, która zdecydowała się pokazywać w Polsce turniej w płatnych kanałach. Być może to był jeden z najważniejszych elementów. Polska nie wpadła w przesadną histerię, a i presja na zawodnikach nie była duża. A już z pewnością na początku turnieju. Wówczas wiadomo było, że droga naszych siatkarzy do strefy medalowej będzie piekielnie trudna.

Dlaczego niedoświadczony trenersko Antiga odniósł sukces z reprezentacją? Po pierwsze, sam selekcjoner imponował wszystkim spokojem i trafionymi zmianami. Po drugie, wspierał go wiedzą asystent, rodak Philippe Blain. Po trzecie, siatkarze uwierzyli temu duetowi. I wreszcie po czwarte, najważniejsze, każde kolejne zwycięstwo budowało atmosferę i scalało drużynę.

Trzeba jednak pamiętać, że tytuł mistrzowski nie jest dożywotni. Zresztą już po finałowym meczu karierę reprezentacyjną postanowili zakończyć Paweł Zagumny, Krzysztof Ignaczak, Michał Winiarski i Mariusz Wlazły. Po sobie zostawiają dużą dziurę. Największą dwaj ostatni.

Złoto mistrzostw to także pewnego rodzaju pułapka. Siatkarze zyskali nowych kibiców, którzy nie znają przecież specyfiki tej dyscypliny. Będą oni wymagać kolejnych triumfów, a konkurencja w światowej elicie jest przecież wielka. Potwierdza to dopiero 5. miejsce Rosjan, największych przegranych turnieju.

Dzisiaj we Włoszech rozpoczynają się mistrzostwa świata kobiet. W gronie 24 najlepszych zespołów nie ma Polek. To pierwszy taki przypadek od 1998 roku. W tej chwili biało-czerwone są na 15 miejscu w rankingu FIVB. A będą jeszcze niżej, bo punktów za mistrzostwa przecież nie dostaną.

Najlepsi na MŚ w Polsce
MVP mistrzostw - Mariusz Wlazły
Najlepszy atakujący - Mariusz Wlazły
Przyjmujący I - Ricardo Lucarelli (Brazylia)
Przyjmujący II - Murilo Endres (Brazylia)
Blokujący I - Marcus Boehme (Niemcy)
Blokujący II - Karol Kłos
Rozgrywający - Lukas Kampa (Niemcy)
Libero - Jenia Grebennikov (Francja)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki