Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Rząd PO nie ma ochoty, by zbudować stopień na Wiśle [LIST]

Prof. Wojciech Majewski
Nowy stopień wodny jest niezbędny, by Wisła nie umarła
Nowy stopień wodny jest niezbędny, by Wisła nie umarła przemek świderski
W "Dzienniku Bałtyckim" 12 września 2014 r. ukazał się artykuł pt. "Natychmiast musimy budować następny stopień". Było to nawiązanie do warsztatów naukowo-samorządowych, które miały miejsce 5 września w czasie rejsu statkiem po Wiśle z Nieszawy do Grudziądza. Warsztaty zostały zorganizowane dużym nakładem finansowo-organizacyjnym przez Urząd Marszałkowski województwa kujawsko-pomorskiego oraz Uniwersytet Kazimierza Wielkiego z Bydgoszczy. Byłem jednym z uczestników tego rejsu i dlatego chciałbym podzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami.

Dolna Wisła to niezwykle ważny odcinek naszej największej rzeki Wisły, rozciągający się od centrum Polski (Warszawa) do Morza Bałtyckiego (Zatoka Gdańska, porty Gdańsk, Elbląg). Dolna Wisła przedstawia ogromny potencjał hydroenergetyczny, żeglugowy, zaopatrzenia w wodę i rekreacji. Poważnym problemem jest zagrożenie powodziowe. Kompleksowym rozwiązaniem tych problemów jest zbudowanie kaskady stopni wodnych niskiego spadu ze zbiornikami przepływowymi. Takie rozwiązanie proponowane było już w okresie międzywojennym a podjęte zaraz po wojnie. W ramach tego rozwiązania wybudowano i oddano do eksploatacji w 1970 r. stopień wodny Włocławek. Projektowane były dwa następne stopnie poniżej i powyżej Włocławka. Niestety, żaden z nich nie został zrealizowany. Do dzisiaj stopień Włocławek pracuje samodzielnie, przynosząc wiele korzyści, ale również negatywne konsekwencje głównie w postaci erozji dennej poniżej stopnia.

Przez cały okres, od oddania stopnia Włocławek do eksploatacji, odbyło się na temat budowy następnego stopnia wiele konferencji, spotkań i dyskusji. Opracowano wiele ekspertyz, projektów i studiów wykonalności. W sumie wydano wiele milionów złotych, a sprawa nie ruszyła nawet o centymetr do przodu. W ostatnio opracowanych przez KZGW tak zwanych masterplanach dla Wisły i Odry, w masterplanie dla Wisły - nie znalazł się stopień wodny poniżej Włocławka. Można zadać sobie pytanie, dlaczego? Odpowiedź jest prosta.

Od czasu kiedy powstała inicjatywa społeczna "Dziennika Bałtyckiego" - "Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle", obecny rząd kierowany przez PO robi wszystko, aby do tego nie doprowadzić. Warto przypomnieć wywiad na ten temat w "Dzienniku Bałtyckim" z Janem Kozłowskim, przewodniczącym PO i marszałkiem w województwie pomorskim, który wyraźnie powiedział: za rzeki to my się weźmiemy po 2020 roku. Dziwne, że poseł PO Janusz Dzięcioł o tym nie wie. Takie obietnice J. Kozłowski mógł spokojnie składać, bo w 2020 r. będzie już pewnie na emeryturze.
Warto przypomnieć, że Unia Europejska obecnie promuje trojakiego rodzaju transport: koleje, drogi wodne śródlądowe i drogi lądowe. Polska stawia jedynie na rozwój dróg oraz kolei, co niestety idzie powoli i z dużymi opóźnieniami. Wszelkie propozycje dotyczące inwestycji hydrotechnicznych w Polsce spotykają się z silnymi protestami przyrodników i ekologów, co jest na rękę rządowi i usprawiedliwia nierobienie niczego.

Rozwój dróg wodnych śródlądowych w Polsce wiąże się z szeroko pojętą gospodarką wodną. Polska jest w Europie krajem o jednym z najniższych wskaźników dostępności wody. Wykorzystanie naszych rzek dla celów hydroenergetycznych wynosi jedynie 12 proc. Występują bardzo duże zagrożenia powodziowe przynoszące straty społeczne i ekonomiczne wynoszące miliardy złotych (ostatnio: powódź 1997, 2000 i 2010). Posiadamy bardzo niski wskaźnik zretencjonowania wód wynoszący jedynie 6 proc. średniego rocznego odpływu. Żegluga śródlądowa praktycznie nie istnieje. W tych wszystkich dziedzinach i wskaźnikach jesteśmy na szarym końcu w UE, a prawie nic nie robimy.

Wiele rzek europejskich jest intensywnie wykorzystywanych do żeglugi transportowej i turystycznej, co nie budzi protestów i ograniczeń ekologicznych. Wskaźnik zretencjonowania wody w sąsiednich krajach przekracza 10 proc., co stwarza dobre warunki do gospodarowania zasobami wodnymi i ochronę przeciwpowodziową. Niektóre rzeki są intensywnie wykorzystywane do celów hydroenergetycznych, a w niektórych krajach prawie w 100 procentach. Krajami takimi są Norwegia i Austria. Bardzo kontrowersyjny w czasie projektu i budowy stopień Gabczikowo na Dunaju w Słowacji daje 8 proc. całego zapotrzebowania kraju na energię elektryczną - energię odnawialną i ekologiczną, nie mówiąc o żegludze i ochronie przeciwpowodziowej.
W obliczu spodziewanych zmian klimatycznych możemy oczekiwać coraz częstszego pojawiania się sytuacji ekstremalnych w postaci powodzi i susz, na co z punktu widzenia gospodarki wodnej nie jesteśmy przygotowani.
Na spotkaniu na rejsie po Wiśle w dniu 5 września nie pojawił się zaproszony przedstawiciel KZGW ani Ministerstwa Środowiska odpowiedzialnego w Polsce za gospodarkę wodną. Wielu uczestników spotkania oczekiwało rzeczowej dyskusji i odpowiedzi na nurtujące ich wątpliwości odnośnie następnego stopnia poniżej Włocławka. Była to sytuacja podobna do poprzednich takich spotkań. Jako profesor specjalności inżynierii i gospodarki wodnej widzę bardzo pesymistycznie przyszłościowy rozwój gospodarki wodnej w Polsce, bowiem nie ma politycznej woli rządu, a działania samorządowe i różnych organizacji społecznych nie są w ogóle brane pod uwagę. Taka sytuacja będzie również na dolnej Wiśle.

Po wielu latach dyskusji Polska nie ma strategii rozwoju szeroko pojętej gospodarki wodnej. Można by więc przyjąć, że takie spotkania nie mają najmniejszego sensu i są stratą czasu, wydatkiem finansowym i niepotrzebnym wysiłkiem organizacyjnym. Mimo to uważam jednak, że organizowanie takich spotkań jest celowe, jak również ich nagłaśnianie, aby w przyszłości władze nie powiedziały, że na te sprawy nikt nie zwrócił im uwagi. To obecne władze będą odpowiedzialne przed następnymi pokoleniami Polaków za zaniedbania w gospodarce wodnej.
Prof. Wojciech Majewski

KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki