Czy to "Bogowie" chodzili za Panem? Czy może Pan chodził za tym filmem?
Było jeszcze inaczej. "Bogowie" przyszli do mnie znienacka. Najpierw otrzymałem telefon z informacją: - Wysyłamy ci scenariusz, przeczytaj szybko i zdecyduj się do następnego dnia. Przeczytałem i zdecydowałem się.
Rozumiem, że wiedział Pan coś o profesorze Relidze.
Wręcz przeciwnie. Miałem raczej szczątkową wiedzę, i to głównie o tym, że był ministrem zdrowia w rządzie PiS. Do tej pory się zastanawiam, jak można było mi ten film zaproponować. Podziwiam odwagę producentów.
Co Pan sobie pomyślał po przeczytaniu scenariusza?
Nie wiedziałem, o czym ma być film. Zacząłem więc czytać i już na pierwszej stronie zobaczyłem nazwisko Zbigniewa Religi. Opadły mi ręce. Pomyślałem: - No tak, polityka. Na szczęście, okazało się, że to akcja osadzona w latach 80.
My nie mamy szczęścia do filmów opartych na życiorysach znanych postaci, czy to żyjących, jak Lech Wałęsa...
Moim zdaniem, był to skrajnie głupi pomysł.
A dlaczego?
Jaki jest powód robienia filmu o żyjącej osobie? Ja tego nie rozumiem.
Nie miał Pan obaw, że film skręci w pomnikową stronę?
Od początku wiedzieliśmy, że to nie może być pomnik. Chcieliśmy opowiedzieć o człowieku, który mierzy się z porażką i jednak zmierza do celu. Chcieliśmy naszym bohaterem rzucić o ziemię, po to żeby go jak najwyżej podnieść.
No i się udało. Pana film zdobył na festiwalu kilka nagród. Można powiedzieć, że "Bogowie" wzięli , co chcieli...
Nie wiem, co na to powiedzieć. Może tylko to, że kłaniam się wszystkim nisko. I bardzo się z tych nagród cieszę.
Nie pamiętam, żeby była taka zgodność jurorów, dziennikarzy i publiczności w ocenie filmu.
To coś niezwykłego. Ja to dopiero będę musiał sobie przepracować w głowie. Bo wciąż w to nie wierzę. Mam wrażenie, że jutro się gdzieś obudzę pijany i że teraz to wszystko tylko mi się śni.
A może Pan się obudzi "Pod Mocnym Aniołem"?
(Śmiech). No cóż, to możliwe.
Rozmawiała Ryszarda Wojciechowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?