Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy sądów i prokuratur walczą w Warszawie o wyższe płace. Narzekają na trudne warunki pracy

Szymon Zięba
Protest pracowników sądów i prokuratur zaczął się w niedzielę 21 września.
Protest pracowników sądów i prokuratur zaczął się w niedzielę 21 września. Edyta Odyjas
Pracownicy sądów i prokuratur skarżą się na od lat niewaloryzowane wypłaty i trudne warunki pracy. Urzędnicy zapowiadają protesty. Tylko z Pomorza mają wyjechać nawet trzy autobusy zatrudnionych w budżetówce osób.

Punkt kulminacyjny pikiety zaplanowano na najbliższą środę, 24 września w Warszawie. Związkowcy zapowiadają, że w zakrojonym na szeroką skalę proteście udział wezmą tysiące osób.

- Z naszych informacji wynika, że w proteście powinno wziąć udział około 2 tys. osób z całej Polski. Będą nas wspierać także inne organizacje, na przykład pracownicy cywilni policji, ale także innych urzędów. Swoje przybycie zapowiedzieli także działacze "Solidarności" dolnośląskiej - mówi Robert Zasada ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP w Gdańsku.

- Waloryzacji wynagrodzeń nie ma od 5 lat, a rząd zapowiada dalsze jej wstrzymanie. Sytuacja finansowa pracowników sądów i prokuratur jest dramatyczna. Wynagrodzenie połowy pracowników prokuratury oscyluje w wysokości najniższego wynagrodzenia, a Ministerstwo Finansów nie zgodziło się na podniesienie tej kwoty do 1680 zł brutto. Czyli raptem ok. 1,2 tys. „na rękę”! To chyba pokazuje jaka jest nasza sytuacja - nie kryje zdenerwowania związkowiec.

Edyta Odyjas, przewodnicząca „Solidarności” pracowników sądów, podkreśla, że niskie płace to tylko jeden z problemów urzędników.

Protest pracowników sądów i prokuratur. Urzędnicy mówią "dość!"

- Przez to, że sądy dosłownie zasypywane są sprawami, atmosfera jest nerwowa i napięta. Pracownicy często są szykanowani przez przełożonych, docierają do nas sygnały o mobbingu. W kraju, z naszej inicjatywy, toczą się właśnie trzy takie postępowania sądowe. Co więcej, tyle mówi się o informatyzacji sądów, a w praktyce przeważnie pracujemy na starym sprzęcie, który z trudem obsługuje nowe programy. Mamy też dwa razy więcej pracy, bo informatyzacja wcale nie wypiera papierologii. Doprowadza to do kuriozalnych sytuacji, bo musimy wypełnić te same dokumenty elektronicznie i na papierze, często „po godzinach”. A nikt nie myśli o zwiększeniu liczby etatów, czy szkoleniu wykwalifikowanej kadry - dodaje Edyta Odyjas.

Protest zaczął się w niedzielę 21 września. Przed Ministerstwem Sprawiedliwości zostało rozbite miasteczko. W poniedziałek postulaty zostaną zaniesione przez przedstawicieli Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP oraz NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa do Ministerstwa Sprawiedliwości.

Od Roberta Zasady słyszymy, że protest urzędników nie kończy się 24 września. - Dzień później przedstawiciele NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa jak i Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP przedstawią naszą sytuację w Parlamencie Europejskim - mówi urzędnik.

Więcej na temat protestu przeczytasz w poniedziałkowym (22.09.2014r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki