- Zdaniem prokuratury, działania podjęte przez pana dyrektora naruszały przepisy ustawy o zamówieniach publicznych, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i tym samym narażały zaufanie do wymiaru sprawiedliwości - informuje prok. Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Sąd Okręgowy w Gdańsku wynajął w 2009 roku od dewelopera, Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski, dopiero co wybudowane budynki. Jak miało się później okazać, deweloper od początku budował gmachy z myślą o przyszłej funkcji, według wskazówek urzędników sądowych.
W latach 2009-2012 za wynajem pomieszczeń sąd płacił deweloperowi nawet kilkaset tysięcy zł miesięcznie. Podjęto więc decyzję o wykupie nieruchomości od przedsiębiorcy. W 2012 roku za budynki zapłacono deweloperowi 157 mln zł.
W lipcu Urząd Zamówień Publicznych uznał, że budynki nie powinny być odkupywane bez przetargu, a budowane "od zera" przez firmę wyłonioną w procedurze zamówień publicznych. Faktycznie jednak było tak, że - jak stwierdził UZP, deweloper zrealizował inwestycję jakby "dla siebie". W efekcie nie musiał stawać w przetargu na budowę. Potem obiekty zostały odkupione od niego - i znów deweloper nie musiał stawać w przetargu, gdyż zakupy nieruchomości są wyłączone z przepisów Prawa Zamówień Publicznych. Efekt jest taki, że nowe gmachy gdańskiego sądu wybudował przedsiębiorca wyłoniony bez przetargu.
Byłemu dyrektorowi sądu grozi do trzech lat więzienia.
Czytaj więcej o sprawie w weekendowym (20,21.09.2014r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?