Gospodarzem spotkania był prof. dr hab. Piotr Czauderna, kierownik mieszczącej się w szpitalu „Copernicus”Kliniki Chirurgii Dziecięcej GUMed i jednocześnie przewodniczący PTChD. Obrady toczyły się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance.
- Spotykamy się co dwa lata po to, pokazać co ciekawego zrobiliśmy, podzielić się doświadczeniami, przedyskutować tzw. trudne przypadki – tłumaczy prof. Czauderna. Jednym z gości zjazdu jest prof. Richard Azizkhan z Cincinatii. W tym roku tematem wystąpienia prof. Azizkhana będą najnowsze metody leczenia anomalii naczyniowych. Przy okazji prof. skonsultuje przypadek Kubusia, chłopczyka, któremu w grudniu ub. roku gdańscy chirurdzy musieli z powodu tej wady wrodzonej amputować całą rękę.
- Znamy się często od lat, łączy nas przyjaźń i chęć współpracy – dodaje prof. Czauderna. W efekcie tego wybitni chirurdzy dziecięcy z renomowanych ośrodków na świecie przyjeżdżają do Gdańska na pokazowe operacje, szkolą tutejszych lekarzy a rodzice chorych dzieci nie muszą szukać dla nich pomocy za granicą. W Polsce brakuje chirurgów dziecięcych, przede wszystkim w terenie, w mniejszych szpitalach. Na mapie Polski są takie miejsca jak np. Wałbrzych, czy Jelenia Góra, gdzie oddziały takie były, ale ich już nie ma.
-To specyficzna specjalność, ostatnia z dyscyplin zabiegowych tak szeroka, bo obejmująca m. i.n urologię, chirurgię urazowo-ortopedyczną, onkologiczną, torakochirurgię, chirurgię noworodka itp. - tłumaczy prof. Jan Godziński, ordynator oddziału chirurgii dziecięcej w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka. - Ponadto jest mało atrakcyjna finansowo zarówno dla absolwentów medycyny jak i dla szpitali ze względu na niskie finansowanie z NFZ. Prof. Andrzej Jankowski, szef Kliniki Chirurgii, Traumatologii i Urologii Dziecięcej Akademii Medycznej w Poznaniu przekonuje, że lekarz, który ją wybierze, musi kochać dzieci. Bez takiego emocjonalnego stosunku do małych pacjentów nie będzie dobry w tym, co robi i nie odniesie sukcesu.
W szkoleniu polskich lekarzy i to nie tylko chirurgów od 1981 roku pomaga amerykańska Fundacja Children's Medical Care. Jej stypendystów kwalifikują towarzystwa naukowe – neonatologów, pediatrów, kardiologów dziecięcych, hematologów, onkologów itd. - W sumie, w ciągu tych dwudziestu lat z tego rodzaju szkoleń skorzystało ponad 300 lekarzy z Polski , w tym kilkunastu z Gdańska – szacuje prof. Bjoern Martinoff, szef Fundacji. Dzięki temu również polskie dzieci leczone są nie gorzej niż w wiodących ośrodkach na świecie .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
