Nie ma smaku i koloru. Kosztuje grosze. Jedna tabletka potrafi wymazać z pamięci ofiary nawet kilka przeżytych godzin. Przestępcy wykorzystują narkotyk zwany popularnie pigułką gwałtu, aby wykorzystać lub okraść ofiarę. I chociaż sezon wakacyjny już się zakończył, to ładna pogoda nadal sprzyja, żeby odwiedzać różnego rodzaju kluby i dyskoteki. W nich odstresowania szukają młodzi ludzie, ale właśnie w takich miejscach powinniśmy mieć baczną uwagę na to, co pijemy.
- Jeśli podejrzewamy, że staliśmy się ofiarą przestępstwa, to jak najszybciej zgłośmy się do najbliższej jednostki policji. Niektóre środki psychoaktywne można wykryć w organizmie tylko w określonym czasie - podkreśla st. asp. Anetta Potrykus, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Wejherowie.
Jak się chronić przed pigułką gwałtu?
- Nie dopijajmy napojów, nawet tych, które zostały pod opieką znajomych. Pamiętajmy o tym również w trakcie spotkań towarzyskich czy biznesowych - radzi st. asp. Anetta Potrykus. - Nie przyjmujmy napojów od nowo poznanych osób i nie wychodźmy z nimi z lokalu. Nawet wówczas, gdy sprawiają wrażenie miłych i życzliwych. Jeśli poczujemy, że nasza reakcja jest niewspółmierna do tego, co wypiliśmy, natychmiast poszukajmy pomocy przyjaciół, z którymi przyszliśmy. Uważajmy na osoby, które mają łatwy dostęp do tego, co pijemy, bądź mają przy sobie małe pojemniki o pojemności ok. 20-30 ml. Jeśli widzimy, że ktoś wlewa bądź wrzuca coś do napojów, reagujmy - dodaje.
Policjanci tłumaczą, że ofiara nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa, nie ucieka przed prześladowcą, nie krzyczy, nie broni się. Lek czyni ją bezwolną i ostatecznie poddaje się działaniom napastnika.
- Ponadto, gdy gwałciciel prowadzi lub niesie swoją ofiarę do miejsca, w którym planuje dokonanie gwałtu, często postrzegany jest przez innych jako niosący pomoc upitej osobie - ostrzegają funkcjonariusze.
Jednym ze sposobów zabezpieczenia się przed zażyciem pigułki jest skorzystanie z testera antynarkotykowego. Na polskim rynku jest dostępny pod nazwą Drink Test.
Służy do wykrywania GHB (kwasu gamma hydroksyma-słowego), czyli tzw. pigułki gwałtu. Test wyglądem i rozmiarem przypomina kartę kredytową. Ma dwa pola, na które należy nanieść kroplę napoju. Daje wynik po około minucie. Jego ocena nie obciąży za bardzo naszych kieszeni, bo za taki Drink Test zapłacimy około 5 zł. O testy możemy pytać w aptekach.
[email protected]
Co to jest pigułka gwałtu
Tak zwana pigułka gwałtu to nic innego, jak flunitrazepam i kwas gamma hydroksyma-słowy, czyli w skrócie GHB.
W małych dawkach GHB powoduje wyluzowanie, zmniejszenie lęku. Człowiek czuje się jak po jednym lub dwóch drinkach.
Jeśli jednak zażyje się nieco większą dawkę leku albo połączy z alkoholem, zaczynają się poważne kłopoty. Mamy problemy z poruszaniem się, kręci nam się w głowie, mowa staje się bełkotliwa, wreszcie zasypiamy na kilka godzin, a po przebudzeniu nie pamiętamy w ogóle, co się działo, ponieważ GHB wymazuje tzw. pamięć wsteczną. Natomiast flunitrazepam to bardzo silny lek nasenny i uspokajający w postaci tabletek, blisko dziesięć razy silniejszy niż relanium.
(oprac. TS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
