Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Woźniak: Na trening czy na grzyby? [KOMENTARZ]

Janusz Woźniak
Kiedy tydzień temu trzy pomorskie drużyny zamykały tabelę I ligi, pisałem, nie bez ironii, że gorzej już być nie może. Co się zmieniło po 8 kolejce spotkań?

Tylko piłkarze z Chojnic pokazali, że "mają jaja" i wygrali z GKS Tychy 3:0, przesuwając się w górę tabeli. Bytovii futbol z głowy wybił GKS Katowice. Trudno inaczej ocenić porażkę 1:4. Z gdańskiej perspektywy odnoszę wrażenie, jakby trener Paweł Janas, miłośnik przyrody, swoich piłkarzy zamiast na trening zabierał na grzyby. No, bo przecież jakby dobrze trenowali, to nie powinni grać takiej futbolowej padliny.

Arka, po słabym meczu, przegrała w Świnoujściu 0:2. Może mówienie przed sezonem, że żółto-niebiescy powalczą o awans miało charakter życzeniowy, ale tylko jedno zwycięstwo w tym sezonie świadczy o poważnym kryzysie w drużynie. Nie rozumiem trenera Dariusza Dźwigały, który przy kontuzji Pawła Abbotta do ataku wstawia pomocnika, a napastników pozostawia na ławce rezerwowych. Nie rozumiem też, dlaczego jego piłkarze po godzinie gry wyglądają jak śnięte ryby. To znak, że zespół fizycznie jest źle przygotowany. Wczoraj w Gdyni dokonywano bilansu strat. Trwała nerwowa dyskusja, czy Dźwigała powinien nadal być trenerem Arki.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki