Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Są nowe lodołamacze na Odrze, mają być także na Wiśle

Jak poinformował Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku, lodołamacze - liniowego Andrzeja i czołowego Stanisława - zbudowano w ramach projektu "Budowa dwóch specjalistycznych statków (lodołamaczy) do prowadzenia czynnej osłony przeciwlodowej w ramach ochrony przeciwpowodziowej realizowanej na Odrze przez RZGW Szczecin". Ich głównym zadaniem będzie zapobieganie powodziom zatorowym. Budowę szczecińskich lodołamaczy sfinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Kosztowały one łącznie ponad 35,5 mln zł. Oba statki zaczną operować na Odrze i Warcie w nadchodzącym sezonie zimowym. Będą one testowane na tych rzekach przez dwa lata. Jeżeli uzyskają pozytywne oceny, to budowa kolejnych, podobnych statków rozpocznie proces wymiany naszej przestarzałej flotylli lodołamaczy rzecznych. Eksploatowane obecnie na polskich rzekach 24 lodołamacze mają wiek od 25 do 44 lat.

Stanisław ma długość 35,7 m, szerokość - 8,5 m i zanurzenie - 1,6 m. Jego napęd stanowią 2 silniki o łącznej mocy 1176 kW. Jest to lodołamacz przeznaczony do prowadzenia lodołamaczy liniowych i łamania przed nimi frontalnej pokrywy lodowej na rzece, w której tworzy się rynna. Pozwala mu na to ukształtowanie, ciężar i odporność kadłuba oraz duża moc napędu. Andrzej ma długość 30,1 m, szerokość - 7,8 m i zanurzenie - 1,46 m. Napędzają go 2 silniki o łącznej moc 754 kW. Jego zadaniem będzie podążanie za lodołamaczami czołowymi i poszerzanie wyłamanej przez nie rynny oraz rozdrabnianie wtórnych zatorów lodowych, jakie powstają z kry spływającej po pokruszeniu pokrywy frontalnej.

Stanisław i Andrzej wyposażone są w hydraulicznie podnoszone nadbudówki sterowe, co umożliwi im przechodzenie pod niskimi przęsłami mostów, echosondy wskazujące głębokość rzeki. Nowe lodołamacze są statkami wielozadaniowymi. Oprócz łamania lodów, mogą one także pełnić rolę holowników i statków pożarniczych, bowiem posiadają na pokładach urządzenia gaśnicze.

Dla gdańskiego RZGW coroczna akcja łamania lodów na Wiśle stanowi poważny problem. Osłona przeciwpowodziowa obszarów nadwiślańskich zimą jest bieżącym zadaniem zarządu, który przejął trzy lodołamacze ze zlikwidowanego Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego w Tczewie. RZGW w Gdańsku musiał ponieść koszty związane z eksploatacją i remontami tych statków. Należało m.in. uzyskać dokumenty dopuszczające je do pływania i zatrudnić załogi z wymaganymi uprawnieniami. Zarząd musi też wynajmować w sezonie zimowym dodatkowe lodołamacze. W okresie łamania lodów, trwającym od 1 grudnia do połowy marca, w gotowości do operowania na Wiśle pozostaje więc 6 nieco leciwych statków.

Dyrektor Czarnecka stwierdziła, że przekazanie do eksploatacji dwóch nowych lodołamaczy stanowi pierwszy krok na drodze do modernizacji polskiej flotylli statków tego typu. Ich budowę sfinansowano z funduszy NFOŚiGW, w ramach programu dotyczącego odbudowy całej naszej flotylli lodołamaczy. Przewidywane jest zbudowanie następnych lodołamaczy, które będą prowadziły lodołamanie na Odrze i Wiśle.
RZGW w Gdańsku planuje zlecenie zbudowania czterech statków, przy wykorzystaniu dofinansowania z Unii Europejskiej, w obecnej perspektywie finansowej 2014-2020.