Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały ruch graniczny. W Bezledach i Braniewie, mimo embarga, Rosjanie przemycają mięso z Polski

Tomasz Chudzyński
Izba Celna w Olsztynie
Porcjowane, surowe mięso, nawet całe wieprzowe półtusze, ukrywane są w elementach konstrukcyjnych pojazdów przekraczających przejścia graniczne z obwodem kaliningradzkim w Bezledach i Braniewie. Polskie służby celne zatrzymują wielkie ilości mięsa i wędlin, które z Polski do obwodu kaliningradzkiego próbują wywieźć Rosjanie.

Od początku roku zatrzymano nawet kilka ton. Jak zaznaczają celnicy, to łamanie przepisów weterynaryjnych i sanitarnych.

- Mięso było przewożone z naruszeniem wszelkich warunków bezpieczeństwa transportu, bez odpowiedniego chłodzenia, w pojazdach zupełnie do tego nieprzystosowanych - mówi Anna Hatała-Wanat z Izby Celnej w Olsztynie.

Co istotne, mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego przewożąc w ten sposób mięso łamią nie tylko polskie przepisy dotyczące międzynarodowego transportu żywności, ale także rosyjskie zakazy dotyczące polskiej wieprzowiny. Rosja bowiem (a także Ukraina i Białoruś) w lutym 2014 roku objęła embargiem mięso z Polski. Z uwagi na wykrycie w kilku stadach przypadków wirusa zwanego afrykańskim pomorem świń, polscy hodowcy trzody i zakłady przetwórcze nie mogą sprzedawać rodzimej wieprzowiny za wschodnią granicę. Jak zaznacza Anna Hatała-Wanat, celnicy zatrzymują tylko największe transporty nielegalnie przewożonego mięsa i wędlin (w sumie od początku roku zanotowano kilkanaście przypadków). - Niemal każdy podróżny z obwodu kaliningradzkiego legalnie wywozi z Polski produkty spożywcze, czego Izba Celna nie utrudnia - dodaje.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki