Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja Romów w Gdańsku. Urzędnicy jednak pomogą imigrantom?

Jacek Wierciński
T.Bołt/archiwum DB
Nazywali Romów "turystami", mówili, że sami są winni temu, że nie dostaną pomocy od miasta. Po serii artykułów "Dziennika Bałtyckiego" i protestach aktywistów gdańscy urzędnicy zmienili zdanie. Śledztwo w tej sprawie podjęła gdańska prokuratura.

Eksmisja Romów w Gdańsku. Sprawą zainteresowało się biuro RPO

"Zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o informacje w sprawie podjętych dotychczas przez organy Gminy Miasta Gdańsk, jak również planowanych działań dotyczących Romów z Jelitkowa" - napisał Pełnomocnik Terenowy RPO w Gdańsku do prezydenta Pawła Adamowicza.

Całą treść listu przeczytasz na kolejnej stronie artykułu.

W liście do prezydenta gdańskie biuro RPO powołuje się na tekst na temat eksmisji piętnastki Romów (w tym 5 dzieci) z koczowiska w Jelitkowie opublikowany w "Dzienniku Bałtyckim" 13 sierpnia. Napisaliśmy wtedy o odpowiedzi magistratu na zarzuty stawiane urzędnikom przez Amnesty International. Według AI, Romowie "nie zostali prawidłowo zawiadomieni o planach wysiedlenia", a "działania zostały przeprowadzone bez jakichkolwiek procedur".

Eksmisja Romów w Gdańsku. Teren potrzebny był deweloperowi?

Romowie wcześniej byli uznawani przez władze Gdańska jako "turyści"

Wiceprezydent Maciej Lisicki tłumaczył, że Romowie byli wcześniej informowani o tym, że teren zajmują nielegalnie, a zburzone następnie przez urzędników koczowisko opuścili dobrowolnie.

Teraz, ponad miesiąc po eksmisji w Jelitkowie, po liście RPO i wielu naszych publikacjach władze Gdańska zmieniły jednak zdanie.

- Polska nie jest pod względem prawnym przygotowana do poradzenia sobie z problemem imigrantów. Gdańsk w tej chwili przygotowuje pilotażowy program pomocy socjalnej dla romskich imigrantów. Wkrótce prace nad programem zostaną ukończone - zapowiada Antoni Pawlak, rzecznik prasowy prezydenta Pawła Adamowicza, który dodaje, że prezydent odpowie na list RPO.

W czwartek zadecydowano o podjęciu śledztwa ws. eksmisji. Zawiadomienie złożyło Stowarzyszenie "Nomada".

- W zasadzie nie mieliśmy innego wyjścia niż wszczęcie tego postępowania. Dokumenty, którymi dysponowaliśmy nie pozwoliły nam wyjaśnić wszystkich okoliczności tej sprawy - mówi Renata Klonowska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście. - Przeprowadzać czynności dowodowe i procesowe możemy tylko po wszczęciu postępowania przygotowawczego. Oceniać czy jest podstawa do przedstawienia komukolwiek jakiegokolwiek zarzutu będziemy dopiero po zgromadzeniu materiałów - zastrzega i dodaje, że prokurator na pewno przesłucha osoby, które „zleciły służbom wtargnięcie na teren w Jelitkowie”.

Jak udało nam się ustalić we wtorek, w związku z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa, przesłuchana przez prokuratora została Agata Ferenc ze stowarzyszenia Nomada.

Romowie znowu wyrzuceni. Urzędniczka: To było porządkowanie terenu [ZDJĘCIA, FILMY]

Więcej na ten temat przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 11.09.2014 r. albo kupując e-wydanie gazety

[email protected]

Pismo Pełnomocnika Terenowego RPO w Gdańsku do Pawła Adamowicza

Szanowny Panie Prezydencie!

Działając w imieniu Rzecznika Praw Obywatelskich uprzejmie informuję, że Rzecznik prowadzi z urzędu postępowanie wyjaśniające w sprawie opuszczenia i opróżnienia terenu miejskiego przy ul. Bursztynowej i ul. Orłowskiej w Gdańsku Jelitkowie przez zamieszkujących na te tereny Romów.

Uprzejmie wskazuję, ze w artykule prasowym zamieszczonym w Dzienniku Bałtyckim z dnia 13 sierpnia 2014 roku pt" Lisicki o Romach: To nie było wysiedlenie. Zły przepływ informacji" zawarto informację, że w dniu 4 sierpnia 2014 roku urzędnicy magistratu przy udziale funkcjonariuszy Straży Miejskiej zażądali opuszczenia w trybie natychmiastowym terenów należących do Gminy Miasta Gdańsk przez Romów, którzy zamieszkiwali te tereny od trzech lat.

Niniejsza sprawa budzi niepokój Rzecznika Praw Obywatelskich, szczególnie że Rzecznik nie ustaje w dążeniu do znalezienia korzystnego dla wszystkich rozwiązania trudnej sytuacji, związanej z pochodzącymi z Rumunii Romami zamieszkującymi w koczowisku na terenie Wrocławia. Niezależnie od stopnia zaangażowania Rzecznika oraz organów centralnych, których uwagę udało się skupić na przedstawionym przez Rzecznika problemie, należy podkreślić zasadniczą rolę administracji lokalnej, w rozwiązaniu tego typu sytuacji kryzysowych.

Mając na uwadze powyższe, działając na podstawie art 13 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 lipca 1987r o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz.11 a 2001 r. Nr 14 poz. 147 ze zm.) zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą o informacje w sprawie podjętych dotychczas przez organy Gminy Miasta Gdańsk, jak również planowanych działań dotyczących Romów z Jelitkowa.

Z wyrazami szacunku

Beata Tarnawska-Domalewska

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Eksmisja Romów w Gdańsku. Urzędnicy jednak pomogą imigrantom? - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki