Gościem honorowym Gdyni z okazji rocznicy była Lady Camilla Panufnik, żona muzyka, która przybyła z Anglii i na spotkaniu z publicznością w Teatrze Muzycznym dzieliła się wspomnieniami o mężu, promując równocześnie jego "Autobiografię".
Równocześnie odbyło się w Gdyni kilka koncertów, warsztaty muzyczne, wyświetlono też trzy filmy dokumentalne przybliżające biografię niezwykłego kompozytora po ucieczce w 1954 roku z Polski. Podążając śladami Panufnika w filmie "Tata zza żelaznej kurtyny", reżyser Krzysztof Rzączyński odwiedził syna muzyka, Jeremy'ego Panufnika, w Twickenham pod Londynem, a następnie zaprosił go do Warszawy, gdzie Jeremy szuka ojcowskich śladów.
Wielce interesujący wykład wygłosiła dr Katarzyna Szymańska-Stułka z Uniwersytetu Muzycznego w Warszawie, odtwarzając słuchaczom fragmenty słynnych symfonii Panufnika, referując także jego widzenie muzyki "w kręgu symetrii, geometrii i polskości". W każdej z rozmów, które w Gdyni przez dwa dni nurtowały szczególnie melomanów młodszego pokolenia, pojawiały się pytania o przyczyny ucieczki Panufnika z ojczyzny. Wszak wybitnie utalentowany kompozytor - twierdzono - mógł po wojnie uchodzić za pieszczocha władzy.
To opinia nieprawdziwa, powierzchowna. Dla przykładu. W 1949 roku "Nokturn" Panufnika został oceniony jako "niepożądany dla szerokich mas". A w 1952 roku artysta skomponował "Uwerturę heroiczną", której motywem było zmaganie Polski z nazistowskim najazdem. Nie ujawniając podtekstów, zgłosił utwór do przedolimpijskiego konkursu muzycznego w Helsinkach. I konkurs wygrał! Tymczasem w kraju dzieło nie zostało dobrze przyjęte, jako "zbyt formalistyczne".
Andrzej Panufnik nie mógł się w kraju pogodzić z nasilającymi się politycznymi naciskami na jego twórczość, z narzucanym wtedy socrealizmem. W tym kontekście warto napomknąć o doświadczeniach kompozytora na gruncie sztuki filmowej. Otóż Panufnik podjął realizację pierwszego po wojnie filmu eksperymentalnego "Ballada F-moll" (1945), nawiązując w nim do nurtu polskiej awangardy filmowej lat 30. Obraz był na ukończeniu, a jednak nie uzyskał aprobaty państwowego producenta, pod zarzutem braku klarowności ideologicznej.
Muzyka Panufnika natomiast zdobiła np. dokument Tadeusza Makarczyńskiego "Gdańska opowieść" (1953), w której kompozytor odwołał się do kaszubskiej pieśni "A w Raduni krwawa woda".
Muzeum Emigracji wydało na 100-lecie urodzin kompozytora cenną broszurę "Powrót Panufnika". Zamieszczono w niej wypowiedzi m.in. Jerzego Maksymiuka czy rozmowę z przyjacielem artysty malarzem Andrzejem Dzierżyńskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?