Przed rokiem nasz przyjmujący odszedł z Lotosu Trefla Gdańsk i przeniósł się do Montpellier, znikając z pola widzenia kibicom. To był, jak się okazuje, znakomity ruch. Mika zaznał smaku nieco innego stylu gry, ale przede wszystkim dostał szansę i dzięki temu się rozwinął.
- Mika zanotował niesamowity progres. Poprawił technikę, przyjęcie, ale też warunki fizyczne, nad którymi nadal może pracować. Być może pomógł rok we Francji. Grał co prawda w słabym zespole, ale było widać, że wrócił pewniejszy - powiedział nam Wojciech Drzyzga, były reprezentant Polski, aktualnie ekspert Polsatu.
Wielki progres u siatkarza dostrzegł też Andrea Anastasi. Włoski szkoleniowiec przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim", iż Mika był pierwszym zawodnikiem, którego chciał mieć w swoim zespole.
- Przed rokiem Mateusz podjął najlepszą decyzję w karierze, bo wyjechał do Francji. To zmieniło jego karierę - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski.
23-letni przyjmujący znakomicie prezentuje się również w reprezentacji. Już w Lidze Światowej błysnął, choć nawet wtedy mało kto wierzył, że znajdzie się w składzie na mistrzostwa świata. Trener Stephane Antiga zaufał jednak siatkarzowi Lotosu Trefla, a ten odwdzięcza się rewelacyjną grą.
Tego samego nie można było powiedzieć przed rokiem o Jakubie Jaroszu. Wówczas świeży nabytek żółto-czarnych zawiódł na mistrzostwach Europy. Zresztą poniżej oczekiwań grał też w naszej drużynie, która zajęła dopiero 10. miejsce w PlusLidze.
- Na pewno warto dla kadry odzyskać m.in. Jakuba Jarosza. To zawodnik w takim wieku, że jest już dojrzały, świadomy własnych możliwości i umiejętności - przyznał Drzyzga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?