Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński: Śląskość to cenny regionalizm. Lubię słuchać gwary

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Katarzyna Śleziona
Ja powiedziałem kiedyś o patologiach władzy, nie o patologii Śląska. Moja wypowiedź została celowo zmanipulowana przez jedną z prorządowych telewizji. Uważam, że patologią obecnej władzy na Śląsku jest choćby doprowadzenie do kryzysu w Kolejach Śląskich. Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, prezesem Prawa i Sprawiedliwości, o wyborach uzupełniających do Senatu RP, Śląsku, węglu. Rozmawia Katarzyna Śleziona.

Prawo i Sprawiedliwość znowu funduje nam kolejne wybory uzupełniające do Senatu RP w Rybniku. To w dobie kryzysu, szukania oszczędności, są spore koszty. Może lepiej byłoby zlikwidować Senat w Polsce?
Zacznę może w sposób zaskakujący. Jak rozpoczynają się obrady Izby Gmin w Wielkiej Brytanii, to najpierw mamy uroczystość, podczas której widzimy wkraczającą grupę ubraną w starodawne stroje. Potem jest modlitwa w tym chyba najbardziej zlaicyzowanym kraju w Europie. Dlaczego? Bo oni szanują tradycję. Wiedzą, jak ona jest ważna. Otóż Senat w Polsce jest instytucją tradycyjną, związaną z Polską, polskością. Ma dobrze przeszło 500 lat. To jest przesłanie zupełnie wystarczające dla ludzi, którzy rozumieją cokolwiek z życia społecznego, jego sensu. Jest jednak jeszcze jedna przesłanka: tam się poprawia prawa. Tworzenie ustaw to skomplikowana, obciążona różnymi niedogodnościami procedura. Gdyby prezydent od razu podpisywał ustawy, to musiałby być w gruncie rzeczy drugą izbą parlamentu, a to nie miałoby większego sensu. Sądzę, że dzisiaj jest pełne uzasadnienie na to, aby Senat istniał w Polsce. Demokracja ma swoje koszty i mimo wszystko jest najlepszym ustrojem na świecie.

Pojawia się zarzut, że duże partie, zarówno PO, jak i PiS, wystawiają do wyborów tych samych, znanych kandydatów...
Wybory do Senatu są ostrą weryfikacją poglądu wyborców, bo to są wybory jednomandatowe. Wybiera się tych, którzy są najlepsi. Pani poseł Kloc ma duże doświadczenie parlamentarne, sprawdzone kwalifikacje, jest znana, a w wyborach jednomandatowych to jest bardzo istotne.

W swoich wystąpieniach cały czas przedstawiciele PiS mówią o potrzebie zmian na Śląsku. Co tu trzeba zmienić?
Rybnik to jest miejsce, które dobrze się prezentuje. To zasługa samych rybniczan, prezydenta Adama Fudalego. Na Śląsku trzeba dokonać olbrzymich zmian. Dawniej na Śląsku działał większy przemysł. Uważam, że Śląsk ma potencjał, który jest niewykorzystany. Tutaj zmniejsza się liczba ludności. Te wszystkie procesy trzeba zatrzymać i odwrócić. To może być przeprowadzone tylko w ramach wielkiego i zaplanowanego programu inwestycyjnego, który znajduje się w programie Prawa i Sprawiedliwości. Opiewa na kwotę 1 biliona 400 miliardów złotych. Po części to są środki europejskie, ale w większości są to środki polskie, które w wielkiej mierze będą skierowane także na Śląsk. Dla nas ważne jest to, aby Śląsk powrócił do swojej tradycyjnej roli. Nie chodzi tylko o przywrócenie tradycji pracy w przemyśle, ale także o właściwe wykorzystanie zaplecza intelektualnego do tworzenia w Polsce przemysłu, który będzie tworzył polskie marki, polskie znaczenie i który będzie zapewniał Polakom dobrobyt. Niestety, przestał taką rolę odgrywać w ostatnich 20 latach. Drugiego takiego okręgu przemysłowego, jak na Śląsku, w Polsce nie mamy. Tu nie ma konkurencji. Śląsk jest jeden.
Ślązacy starają się uzyskać status mniejszości narodowej. To dobrze?
Ja lubię, jak koleżanka Izabela Kloc godo po śląsku. Bardzo lubię słuchać tej gwary. W żadnym wypadku nie można dzisiaj śląskości przeciwstawiać polskości. Sądzę, że śląskość to cenny regionalizm, który może pięknie rozwijać się w ramach państwa polskiego.

PiS poparł Adama Fudalego w wyborach na prezydenta Rybnika w tym roku. Czy podobnych rozwiązań możemy spodziewać się np. w Jastrzębiu-Zdroju, czy kandydat np. Marian Janecki z lokalnego ugrupowania otrzyma poparcie PiS-u?
Jest już tak również w Katowicach, pan Piotr Uszok ma nasze poparcie, podobnie jak pan Fudali w Rybniku. Jak będzie w Jastrzębiu, to trudno teraz powiedzieć. Sprawa się jeszcze toczy.

Co wybory, podpada pan Ślązakom. Mówi o "zakamuflowanej opcji niemieckiej, patologii Śląska"...
Ja powiedziałem kiedyś o patologiach władzy, nie o patologii Śląska. Moja wypowiedź została celowo zmanipulowana przez jedną z prorządowych telewizji. Uważam, że patologią obecnej władzy na Śląsku jest choćby doprowadzenie do kryzysu w Kolejach Śląskich.

Jakie konkretne działania należy podjąć, aby polski węgiel był kupowany w Polsce? Tak się w ogóle da zrobić?
Nie zgadzam się z premierem Donaldem Tuskiem, który niedawno w Sejmie powiedział, że łatwo zablokować import z Rosji, ale trudniej to zrobić, jakby wiązały się z tym jakieś niebezpieczeństwa. Myślę, że z tym nie wiążą się żadne niebezpieczeństwa. Rosja nie jest krajem Unii Europejskiej. Gdyby była, to byśmy tego nie mogli zrobić. Rosja prowadzi politykę, którą prawie wszyscy w Europie i świecie oceniają w sposób jednoznaczny. A jeśli ktoś boi się tu odwetu - nazwijmy tu gazowego, w sferze Europy, to proszę pamiętać, że "ten kij ma dwa końce". Rosja może tu coś zablokować, ale też trzeba pamiętać, że ona potrzebuje pieniędzy. Poza tym blokada Polski oznacza blokadę im eksportu na dużo większą skalę, bo mimo wszystko rurociąg północny - tu potwierdzają się nasze tezy - to rurociąg o charakterze strategicznym. Jestem przekonany, że ci, którzy go budowali, z góry zakładali, że jest on warunkiem przeprowadzenia ofensywy politycznej w Europie.
Czy istnieje szansa w Polsce, aby uniezależnić się od rosyjskiego dostawcy gazu?
Jeśli chodzi o dostawę ropy, to jesteśmy zupełnie niezależni. Od północy możemy tanio przyjąć taką ilość ropy, która zastąpi ropę z Rosji. Istnieją połączenia rurociągowe z Petrochemią Gdańską, Lotosem albo nieliczne i niewielkie petrochemie na południu kraju. Jeśli zaś chodzi o gaz, to zabezpieczeniem byłby Gazoport. W swojej wydajności, wariancie maksymalnym, może dostarczyć do 7,5 miliarda metrów sześciennych gazów, przy imporcie gazu z Rosji, który wynosi do 9 miliardów metrów sześciennych. To byłaby niewielka różnica. Jest przy tym także możliwość połączenia z rurociągami niemieckimi albo z kierunku południowego - co prawda tam jest gaz rosyjski, ale na ogół zapisane są tam takie umowy, że można go sprzedawać. To wszystko jest do załatwienia. Poza tym są też różnego rodzaju magazyny gazu. Możemy sobie pozwolić na wiele.

W sobotę w teatrze rybnickim dzieci z przedszkola w Rybniku-Chwałowicach wręczały panu kwiaty. Wiedział pan o tym, że to właśnie w tym przedszkolu wybuchła w Rybniku afera "gender"?
Nie wiedziałem o tym. Uważam, że dzieci nie ponoszą winy za złe pomysły dorosłych. Ja jestem przeciwnikiem gender i przekazywanie tego dzieciom jest bez sensu. Gender stawia świat na głowie. W Polsce powinno być jak najwięcej dzieci, które powinny być wychowywane w sposób tradycyjny - tradycję rozumiejąc w sposób właściwy, choć niektórzy pozwalają sobie na stosowanie metod wychowawczych, które kiedyś się stosowało. Nie proponuję, żeby wrócić do rózgi, ale też nie uważam, aby klaps był jakąś straszną zbrodnią.

Załóżmy, że jesienne wybory wygra PiS, a pan zostanie premierem. To czy ministrem zdrowia w rządzie nie zostanie Bolesław Piecha?
Taka opcja jest brana pod uwagę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!