Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MŚ 2014 siatkarzy. Polacy znokautowali Australijczyków! [ZDJĘCIA]

pk/Adam Mauks
Reprezentacja Polski w znakomitym stylu wygrała drugi mecz na mistrzostwach świata! Podopieczni Stephane'a Antigi nie dali najmniejszych szans siatkarzom z Australii. Tym samym biało-czerwoni zrewanżowali się tej drużynie za porażkę na igrzyskach olimpijskich w Londynie.

Dla polskich siatkarzy i ich kibiców miał być to wielki rewanż za igrzyska olimpijskie w Londynie. 6 sierpnia 2012 roku reprezentacja Australii, wtedy dość niespodziewanie pokonała biało-czerwonych 3:1 i marzenia o medalu olimpijskim nasi siatkarze i polscy kibice musieli odłożyć na inny termin. To była pierwsza porażka Polaków z Australią w 13 dotychczasowych pojedynkach.

Teraz jednak wszyscy myślą o medalu mistrzostw świata, bo też i nadzieje na sukces wzrosły po sobotnim meczu otwarcia na Stadionie Narodowym w Warszawie. Nasi siatkarze pewnie pokonali Serbów 3:0, którzy zrehabilitowali się za swoja postawę w meczu z Polską. Wczoraj wygrali 3:1 z Argentyną. Australijczycy, których łączy z Argentyną to że mają trenera z tego kraju słynnego Jona Uriarte także mieli argumenty, by do meczu z Polakami podejść bez kompleksów. Uriarte jednak kurtuazyjnie i asekuracyjnie wypowiadał się na temat szans swojej drużyny.

- To Polacy są faworytami grupy A - mówił przed meczem selekcjoner Australijczyków. Z kolei Thomas Edgar na podstawie pierwszych spotkań podkreślał moc obu drużyn i zapowiadał emocjonujące widowisko we Wrocławiu. Tego zawodnika powinni pamiętać kibice Lotosu Trefla, bo w sezonie 2010/11 reprezentował barwy gdańskiego klubu. Wtedy naszemu klubowi nie pomógł zbyt wiele, teraz w kadrze Australii gra "pierwsze skrzypce". Tuż przed meczem Krzysztof Ignaczak, dla którego zabrakło miejsca w meczowej "12" powiedział, że jeśli Polacy zrealizują 70 procent ustalonej taktyki, to wygrają z Australią.

7-tysięcy widzów we Wrocławiu nie szczędziło gardeł, by pomóc w realizacji celu, czyli wygranej. Polacy dobrze zaczęli mecz zwłaszcza w obronie, potrafili skutecznie kontrować rywali i w I secie, mimo kilku błędów wyraźnie przeważali. W drugim secie Australijczykom udało się objąć prowadzenie 13:12, bo zdecydowanie poprawili grę defensywną. Polacy odpowiedzieli dobrym atakiem i odebrali "Kangurom" prowadzenie. Do końca drugiego seta walka trwała niemal punkt za punkt. Finisz tej partii spotkania w wykonaniu szczególnie Michała Winiarskiego był fenomenalny, a co najważniejsze skuteczny.

Po raz kolejny świetnie zagrał także nowy zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk Mateusz Mika. Trzecia partia to znowu wyrównany początek meczu, atak za atak, punkt za punkt z lekką przewagą biało-czerwonych i doskonała grą Mateusza Miki. Polacy potrafili zdominować Australijczyków przede wszystkim szybką grą i mocną oraz dokładna zagrywką. Tempo trzeciego seta sprawiało kłopoty rywalom, ale dawało zadowolenie siatkarzom i polskim kibicom, bo nasi siatkarze grali po prostu świetnie. Potrafili precyzyjnie zaplanować swój atak i obronę, będąc pod każdym względem lepszą drużyną. Nasi byli skoncentrowani i dzięki temu grali bardzo swobodnie. Oby tak było dalej.

Australia - Polska 0:3 (17:25, 19:25, 22:25)

Australia: Zingel, Edgar, White, Mote, Sukochev, Smith, Perry (libero) oraz Roberts, Peacock, Douglas-Powell.

Polska: Nowakowski, Winiarski, Zagumny, Kłos, Wlazły, Mika, Zatorski (libero) oraz Konarski, Drzyzga, Kubiak.

TABELA GRUPY A

M Z P sety pkt
1. Polska 2 2 0 6-0 6
2. Argentyna 2 1 1 4-3 3
3. Australia 2 1 1 3-3 3
4. Wenezuela 2 1 1 3-4 3
5. Serbia 2 1 1 3-4 3
6. Kamerun 2 0 2 1-6 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki