Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 1 września w szkołach powinni pracować asystenci nauczycieli. Pomorskich gmin na to nie stać

Anna Mizera-Nowicka, RK, j.s., acca, b.g., P.N.
Asystenci nauczycieli mieli być wsparciem m.in. dla 6-latków. Połowa rocznika 2008 od września obowiązkowo poszła w tym roku do pierwszych klas
Asystenci nauczycieli mieli być wsparciem m.in. dla 6-latków. Połowa rocznika 2008 od września obowiązkowo poszła w tym roku do pierwszych klas P.Krzyżanowski/archiwum Polskapresse
Od 1 września, zgodnie z wprowadzoną ustawą, w szkołach w całej Polsce mogli pojawić się asystenci nauczycieli, którzy pomagaliby najmłodszym uczniom. Jednak na Pomorzu ze święcą szukać szkół, w których pojawiło się takie stanowisko. Powodem jest brak pieniędzy.

- To martwy przepis - mówią pomorscy samorządowcy i nauczyciele o jednej ze zmian w ustawie o systemie oświaty, która miała zadziałać 1 września.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Asystenci w szkołach: Nie drażnić nauczycieli [KOMENTARZ]

Zgodnie z nowymi przepisami, dyrektorzy od tego roku szkolnego mogli bowiem zatrudniać asystentów nauczycieli, którzy pomagaliby najmłodszym uczniom (m.in. 6-latkom, które obowiązkowo trafiły do pierwszych klas). Ale na Pomorzu trudno znaleźć szkoły, które skorzystały z tego rozwiązania. Powód? Brakuje pieniędzy.
- Do zadań asystentów należy wspieranie nauczyciela lub osoby niebędącej nauczycielem, prowadzących zajęcia w klasach I-III, lub wspieranie wychowawcy świetlicy - informowali w maju pracownicy Departamentu Informacji i Promocji w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

Czytaj też: Nauczyciele będą mieć asystentów. W szkołach dojdzie do konfliktów?

Dyrektorzy szkół od początku przyznawali, że w zerówce czy I klasie przydadzą się każde ręce do pomocy. Dziś jednak trudno znaleźć gminę, gdzie pracowaliby asystenci. - W Sopocie w żadnej ze szkół nie zatrudniono asystenta nauczyciela. Nie było takiej potrzeby - mówi Piotr Płocki, naczelnik Wydziału Oświaty w Sopocie. - Nie skierowano do nas w tej sprawie żadnego pytania.

Ani jednego asystenta nie zatrudniono również w Gdyni. - Na razie badamy potrzeby 6-latków, ale jak dotąd sami nauczyciele dobrze sobie z nimi radzili - mówi Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji w Gdyni.

Asystentów nie ma też w powiecie puckim, w Człuchowie, Kartuzach, Pruszczu Gd., Lęborku i Gdańsku. Co więcej, gdańscy urzędnicy nowe przepisy nazywają wyłącznie chwytem marketingowym
- Mowa o zatrudnianiu asystenta, to robienie sobie PR-u. Nauczyciele są doskonale przygotowani do pracy z 6-latkami, dlatego nie potrzebują takiej pomocy - mówi Piotr Kowalczuk, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie. - Cały czas budujemy zestawy klas w taki sposób, by ich liczebność nie przekroczyła 25. Gdyby to się nie udało, rozważymy możliwość zatrudnienia asystentów.

Ale Kowalczuk przyznaje też, że o możliwość zatrudnienia asystenta pytało trzech dyrektorów szkół. - Nie jesteśmy jednak przekonani do tego rozwiązania, bo może ono doprowadzać do sytuacji konfliktowych między nauczycielami zatrudnionymi w oparciu o Kartę nauczyciela i asystentami pracującymi w ramach Kodeksu pracy.

[email protected]

Co na ten temat ma do powiedzenia MEN? Przeczytaj we wtorkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia . Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki