W Gdańsku wszystkie oczy będą zwrócone na Sborną. Podopieczni Andrieja Woronkowa są przecież aktualnymi mistrzami Europy i mistrzami olimpijskimi. Bez wahania wymienia się ich w gronie kandydatów do zdobycia złotego medalu. Wydaje się, że w pierwszej rundzie czempionatu tylko Bułgarzy mogą im napsuć krwi. Pozostali przeciwnicy są bowiem ze znacznie niższej półki.
- Nasza drużyna jest naprawdę dobrze przygotowana do mistrzostw. Jeśli chodzi o faworytów naszej grupy, to ciężko powiedzieć, kto nim jest, bo każdy będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony - kurtuazyjnie przyznał Siergiej Makarow, kapitan reprezentacji Rosji.
Mimo wszystko Sborna musi być czujna. Zwłaszcza że w pierwszym meczu zmierzy się z Kanadą. Drużyna z Ameryki Północnej w ubiegłym roku potrafiła sprawić ogromną niespodziankę i w meczu Ligi Światowej wygrać z mistrzem olimpijskim.
- Dołożymy wszelkich starań, aby zagrać na maksimum naszych możliwości. Będziemy też w pełni skoncentrowani - zapewnił Andriej Woronkow, szkoleniowiec Sbornej.
Daleko sięgają też ambicje Bułgarów. Zespół Plamena Konstantinowa od pięciu lat nie zdołał stanąć na podium ważnej imprezy, więc u siatkarzy czuć spory głód trofeów. Poza tym to naprawdę groźna drużyna, która często dochodzi aż do strefy medalowej.
- Moim zdaniem, to są najlepsze mistrzostwa świata. To dla mnie także pierwsze oficjalne mistrzostwa w roli trenera i dlatego są bardzo ważne. Mam nadzieję, że zostaniemy do końca turnieju. Nie skupiamy się tylko na meczach z najmocniejszymi drużynami.Musimy doceniać i szanować też drużyny średniej klasy, bo one coraz bardziej się zbliżają do najsilniejszych - ocenił Konstantinow.
- To dla mnie wyjątkowe wydarzenie, kiedy wracam do Polski. Spędziłem tutaj przecież wiele lat, grając w polskiej lidze - dodał Konstantinow.
Bułgarzy najprawdopodobniej będą najgroźniejszym rywalem dla Rosjan. Niewykluczone, że o pierwszym miejscu w grupie zadecyduje bezpośrednie starcie tych drużyn, do którego dojdzie na koniec fazy grupowej, w niedzielę.
- Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że najważniejszy będzie mecz z Rosją. Dla nas wszystkie spotkania są istotne - zdecydowanie zaprzeczył Todor Aleksiew.
Cztery pozostałe drużyny chcą przede wszystkim prze-trwać pierwszy etap i zagrać w drugiej rundzie. Dla większości będzie to już spory sukces. Największe szanse mają Chińczycy, Kanadyjczycy i Egipcjanie. Meksykanie teoretycznie są najsłabsi, ale prawdę mówiąc między tymi drużynami nie ma aż tak wielkich dysproporcji, więc każdy scenariusz jest możliwy.
Poniedziałkowe mecze w grupie C:
Rosja - Kanada godz. 13
Meksyk - Bułgaria godz. 16.30
Chiny - Egipt godz. 20.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?