Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granie na smutno

Piotr Jacoń
Piotr Jacoń
Piotr Jacoń
Kolejne orkiestrowe granie. I znów, jak co roku poczucie u mnie jakiegoś rozdarcia. Z jednej strony jest WOŚP świętem dobroczynności, z drugiej jednodniowym szaleństwem, które wielu daje okazję do udawania kogoś, kim nie są na co dzień. Piszę to siedząc w domu przy otwartym oknie.

Ze śródmiejskiej plaży zamiast szumu morza, dopada mnie warkot quadów - plaża zamieniła się w tor przeszkód. Z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To dlatego dzień wcześniej koparka rozjeździła piach, usypała pagórki, robiąc tam mały, jednodniowy placyk budowy. Ile jeszcze będzie musiała znieść ta plaża? Ile jeszcze wytrzymają dzieci, których plac zabaw nagle znalazł się za wielką hałdą błota?

A goście okolicznych knajpek? - z okazji WOŚP oni wszyscy powinni zrobić sobie wolne od spacerów z widokiem na morze. Bawmy się! Ale koniecznie inaczej niż zwykle. Oj, niech będzie się działo! Narzekam, wiem. Zawsze przy okazji WOŚP narzekam. Bo nie mogę uwolnić się od poczucia, że to wielkie święto dawania, piękny dzień fajnych, dobrych bo ludzkich odruchów, jest jednocześnie dniem porażki państwa. Dlaczego bowiem Orkiestra ma grać do końca świata i o jeden dzień dłużej?

Bo do końca świata, w tym kraju państwo nie będzie w stanie zapewnić jej obywatelom właściwego komfortu życia. By namiastkę tego komfortu poczuć - trzeba zorganizować się samodzielnie, niejako obok państwowej machiny. I dlatego w takie dni nie ma we mnie radości. Moja orkiestra gra na smutno...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki