Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdański dworzec - projekt na piątkę

Michał Pawłowski
Projekt Sylwii Stankiewcz
Dworzec autobusowy przy ul. 3 Maja w Gdańsku od lat straszy mieszkańców oraz podróżnych swoim wyglądem. Stary zniszczony budynek dworcowy, brudne i rozsypujące się stanowiska odjazdów - to wszystko wpływa negatywnie na wizerunek dworca, natomiast zbyt mało peronów i miejsc parkingowych - na jego funkcjonalność.

Przedsiębiorstwo Budowlane Górski oraz firma transportowa Gryf, które są właścicielami terenu oraz całego taboru PKS, zapowiadają, że powstanie nowy dworzec. Na razie nie ma konkretnych planów, kiedy inwestycja zostanie zrealizowana, ale zainteresowanie tematem jest widoczne z wielu stron.

Na temat gdańskiego dworca autobusowego prowadzono wiele dyskusji, a pojawiła się nawet propozycja, żeby przenieść go na Orunię. To odbyłoby się z wielką szkodą dla podróżujących, bo bliskość dworca autobusowego i kolejowego, które są połączone tunelem, to wielki atut: zrealizowana przed wielu laty tak modna dzisiaj koncepcja tworzenia w miastach węzłów integracyjnych. W wielu krajach dąży się do optymalnych rozwiązań komunikacyjnych dla transportu kołowego jak i ruchu pieszych.

Sylwia Stankiewicz, absolwentka budownictwa lądowego Politechniki Gdańskiej z uprawnieniami budowlanymi, obroniła drugi dyplom na kierunku architektura wnętrz w Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Przedmiotem jej pracy był właśnie nowy dworzec PKS, za który nie tylko otrzymała ocenę bardzo dobrą, ale również wiele słów uznania. Projekt spotkał się z odbiorem pełnym zachwytu komisji oceniającej ASP oraz z opiniami, że znakomicie wpisuje się w architekturę miasta, czyniąc go atrakcyjnym i funkcjonalnym, jest realny do realizacji i życzeniami, że dobrze byłoby zobaczyć taki dworzec autobusowy w Gdańsku.

- Wybór miejsca niezmiennie kojarzy mi się z podróżami do Gdańska, ponieważ jestem starogardzianką i często odwiedzałam dworzec jako turystka - mówi Stankiewicz. - Wspomnienia i doświadczenia, jak również ograniczenia obszarowe, przeprowadzona prognoza ruchu autobusowego w analizowanym rejonie i założenia techniczne - stały się wytycznymi do stworzenia koncepcji projektu. Moim celem było stworzenie obiektu, który - uwzględniając tożsamość miejsca - stałby się klarowną i estetyczną w swoim wyrazie strukturą przestrzenną. Ukształtowanie terenu, wynikające z bliskości lokalizacji Góry Gradowej wznoszącej się około 30 metrów powyżej dworca autobusowego oraz terenu dworca kolejowego, położonego około 10 metrów poniżej - ta urozmaicona, ale trudna rzeźba terenu była źródłem inspiracji. Zaprojektowałam taras z wydzielonymi miejscami dla zieleni, który byłby z jednej strony przedłużeniem Góry Gradowej, z drugiej - ukazywał podróżnym piękno miasta, jak również pełniłby funkcje użytkowe, zwiększając jednocześnie obszar terenu działki. Przechylony budynek główny, wraz z falistym zadaszeniem, stanowi przeciwwagę dla stabilnej i prostej w swojej formie konstrukcji płyty dolnej i górnej nadaje dynamiki i ekspresji całości.

Dziś na dworcu brakuje miejsc parkingowych dla autobusów, samochodów osobowych i taksówek. Charakterystyczny jest chaos układu funkcjonalno-ruchowego i użytkowego.

- Zgodnie z informacjami, uzyskanymi od PKS. z o.o., średnio dziennie 300 autobusów odjeżdża i przyjeżdża, korzystając z infrastruktury dworca w komunikacji międzymiastowej, a w międzynarodowej 10. W ciągu roku odprawianych jest 2,7 miliona pasażerów i jest zapotrzebowanie na 80 miejsc parkingowych. Projekt dworca niemal całkowicie spełnia te wymagania - mówi autorka projektu.

Projekt zakłada stworzenie w poziomie ulicy płyty, na której znajdowałoby się 30 miejsc parkingowych dla autobusów i 5 peronów postojowych dla pasażerów przyjeżdżających, połączonych z łącznikiem prowadzącym do budynku głównego, w którym znalazłyby się ciągi piesze i sklepiki. Od strony ulicy znalazło się wejście do łącznika dla podróżnych dojeżdżających taksówkami. Pas postojowy dla taksówek został wydzielony na terenie działki dworca bezpośrednio przy jego granicy od strony ulicy 3 Maja. Lokalizacja wejścia do tunelu podziemnego łączącego dworce PKS i PKP zostałaby niezmieniona.

W części podziemnej projekt zakłada wybudowanie miejsc parkingowych dla samochodów osobowych i pomieszczeń gospodarczych. Wjazd do garażu podziemnego znajdowałby się w niedalekiej odległości od wejścia do tunelu podziemnego.

Na tarasie, czyli górnej płycie, znalazłoby się 42 miejsca parkingowe dla autobusów, co w sumie daje ich 72, a także 6 peronów postojowych dla pasażerów odjeżdżających połączonych z budynkiem głównym. Parkujące na tarasie autobusy osłaniałyby pasy otaczającej je zieleni.
Obrót górnej płyty tarasu w stosunku do ulicy 3 Maja wynika z jednej strony z geometrii krawędzi działki, a z drugiej przesłania całe przedpole dworca. Stanowiłaby ona zadaszenie dla wjazdu samochodów osobowych do garażu, postoju taksówek, wejścia do tunelu oraz dla dojeżdżających tramwajami.

Czterokondygnacyjny budynek główny wraz z zadaszeniem i konstrukcją tylko w niewielkim stopniu przesłania widok Góry Gradowej, nie jest też wyższy od sąsiadującej zabudowy. Dzięki zastosowaniu fasady strukturalnej - znakomicie ukazywałby panoramę miasta na wyższych kondygnacjach (wygodny dojazd zapewni winda). W części podziemnej znajdowałyby się szafy do przechowania bagażu, w poziomie ulicy - kasy biletowe, centra informacji, siedziska dla podróżnych i toalety, w poziomie tarasu - poczekalnia, pokoje dla kierowców i personelu, toalety, a na najwyższej kondygnacji - bar z kafejką oraz toalety. Z tego piętra wychodziłaby kładka dla pieszych łącząca budynek z Górą Gradową.

- Ten projekt oceniam przez pryzmat mojego stosunku do planowania miasta. Zanim powstanie plan stający się prawem miejscowym, brakuje mi fazy wcześniejszej, w której ktoś umiałby stworzyć wizualizacje pomysłów inwestycyjnych i przedstawić je władzom oraz społeczeństwu. Były pomysły przeniesienia dworca autobusowego i warto pokazać, czym może skończyć się taka decyzja i jak wyglądałoby to miejsce, pokazać kilka wariantów i dyskutować nad nimi, bo od prawa miejscowego już praktycznie nie ma odwołania. W tak dużej aglomeracji miejskiej takich projektów powinny być dziesiątki, albo i setki, a proces decyzji i akceptacji społecznej byłby ułatwiony. I w tym znaczeniu ten projekt w sposób modelowy pokazuje możliwości rozwiązania jednej działki, jednego obiektu. I co ważne - jest absolutnie realizowalny. Nie ma w nim nic takiego nadzwyczajnego, czego nie dałoby się zrobić - ocenił projekt dr inż. arch. Mirosław Hrynkiewicz, promotor pracy dyplomowej Sylwii Stankiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki