W czasie uzasadniania wyroku Robert Rzeczkowski, sędzia Sądu Okręgowego w Słupsku wyjaśniał, że fakt, iż zabójca jest młody, nie może być usprawiedliwieniem i nie może wpływać na złagodzenie kary.
- Gdyby nie to, że dwoje poszkodowanych zaczęło się bronić, dzisiaj na sali moglibyśmy mówić o potrójnym morderstwie - mówił sędzia Rzeczkowski. - Na szczęście tak się nie stało. Wiem, że w przypadku osób młodocianych powinno stosować się kary mniejsze. Ale wyrok ma również wychowywać. A nie zawsze wychowaniem jest łagodna kara. Ludzkiego życia nigdy nie da się wycenić.
Aleksander G. w czasie mów końcowych przeprosił poszkodowanych ich rodzinę. Jego obrońca zapowiedział, że po zapoznaniu się z opisem wyroku podejmie decyzję o ewentualnym odwołaniu.
Do zdarzenia doszło 27 września 2012 roku na terenie posesji przy ulicy Bukowej w Słupsku. Niepełnoletni wtedy jeszcze Aleksander G. przyszedł do swojej rodziny. Jak twierdził jego ojciec kazał mu odebrać od wujka urządzenie do ładowania akumulatorów. W czasie przesłuchania zeznał również, że przed przyjściem wypalił dwie lufki narkotyku. Najprawdopodobniej dopalaczy.
Więcej na temat przebiegu sprawy przeczytasz we wtorkowym (26.08.2014 r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?