Do stawów, które pełnią też rolę zbiorników retencyjnych, spływa woda z niedawno wybudowanej obwodnicy. Zdaniem wędkarzy, Generalna dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad narusza zawarte z nimi porozumienie, które obligowało ich do wyremontowania zbiorników.
- Zawarliśmy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad porozumienie, z którego teraz nie chce się wywiązać - denerwuje się Teodor Rudnik, prezes słupskiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego. - Schodzi tam woda z nowo wybudowanej obwodnicy. Dlatego zabezpieczenie stawów leży również w interesie GDDKiA.
Gra idzie nie tylko o zarybienie sześciu tzw. stawów paciorkowych, bezpieczeństwo powodziowe (wały w stawach są w dramatycznym stanie), ale też o... duże pieniądze. Usypanie nowych wałów, wzmocnienie tam, przebudowa urządzeń wodnych i odmulenie mogą kosztować od kilkuset tysięcy nawet do miliona złotych. Takich pieniędzy GDDKiA wydać nie chce.
- Porozumienie nie zawierało żadnych konkretów. Poza tym wybudowaliśmy własne zbiorniki retencyjne, by odciążyć stawy - odpowiada Anna Banach, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska gdańskiego GDDKiA.
Nie wykluczone, że sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?