Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w sopockim Aquaparku. Kobieta zjechała do pustego basenu? [AKTUALIZACJA]

(wie)
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Robert Kwiatek / Archiwum Polskapresse
Złamaną nogą skończyła się dla 21-letniej kobiety sobotnia wizyta w sopockim Aquaparku. Wstępne ustalenia gospodarza obiektu mówią o tym, że weszła na zjeżdżalnię, mimo świecącego się czerwonego światła i zjechała do nienapełnionego wodą basenu. Inaczej sprawę relacjonuje sama poszkodowana, która za zdarzenie wini zarządcę obiektu. Śledztwo w sprawie prowadzi policja.

AKTUALIZACJA: GODZ. 15.20

Okazuje się, że dochodzenie w sprawie wypadku od soboty prowadzą funkcjonariusze z z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

- W pierwszej kolejności pracownicy Aquaparku zostali poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Wszyscy byli trzeźwi. Analizujemy zabezpieczone nagrania monitoringu i są przesłuchujemy świadków. Sprawa jest w toku - mówi Bożena Domagała z KMP w Sopocie.

AKTUALIZACJA: GODZ. 15.00

Rozmawialiśmy telefonicznie z osobę przedstawiającą się jako ofiara wypadku, która przekonuje, że sytuacja miała inny przebieg niż usłyszeliśmy od Małgorzaty Rudowskiej.

- To było 20 minut po otwarciu, więc basen powinien być napełniony. Razem z koleżanką weszliśmy na górę, nie było tam żadnych zabezpieczeń. Było czerwone światło, woda się nie lała, ale musieli chyba zobaczyć nas na kamerach bo woda zaczęła płynąć i od razu zapaliło się zielone światło. Jestem tego zielonego światła pewna na 100 procent, ale nawet jeśli by go nie było to przecież powinno być jakieś zabezpieczenie. Mimo, że krwawiłam pracownicy Aquaparku nie udzielili mi pierwszej pomocy, a po prostu przenieśli do pokoju, skąd po 20 minutach zabrali mnie sanitariusze z karetki. Obie nogi mam teraz w gipsie: jedna jest zmiażdżona i skręcona, druga - złamana. Policja została już zawiadomiona, a kiedy drugi raz przyjechałam do Aquaparku by złożyć skargę, pracownicy przepraszali mnie, powiedzieli, że monitoring jest już zabezpieczony i to tylko i wyłącznie ich wina - relacjonuje.

Przedstawicielka Aquaparku przekonuje, że sytuacja wyglądała tak jak tłumaczyła nam rano. - Nie byłam obecna, kiedy ta pani pojawiła się u nas, ale wątpię by ktoś powiedział, że to "tylko nasza wina". To co widziałam na monitoringu to fakt, że pani zjechała na czerwonym świetle. W sprawie jak rozumiem prowadzone będzie dochodzenie i to ono posłuży ustaleniu prawdy. Jest nam bardzo przykro, że do czegoś takiego doszło. Ta osoba została poszkodowana i rozumiem jej ból, więc nie chciałabym odnosić się do jej każdego słowa, ale widziałam, że wjechała na czerwonym - mówi Rudowska.

***

Do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 8.25. na "łagodniejszej" - żółtej zjeżdżalni.

- Z tego co ustaliliśmy dzięki monitoringowi, choć wciąż badamy sprawę, ta pani wjechała na żółtą zjeżdżalnię na czerwonym świetle, które oznacza, że nie powinna tego robić. Było to wkrótce po otwarciu obiektu, kiedy niecka nie zdążyła jeszcze napełnić się wodą. Kobieta złamała nogę. Na miejscu udzieliliśmy jej pierwszej pomocy i została zabrana przez karetkę do szpitala - relacjonuje Małgorzata Rudowska, Aquapark Sopot.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wypadek w sopockim Aquaparku. Kobieta zjechała do pustego basenu? [AKTUALIZACJA] - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki