Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza szopa. Molekuły idą w miasto

Dariusz Szreter, szef magazynu "Rejsy"
Dariusz Szreter
Dariusz Szreter
Skumulowany efekt Euro 2012 i efekt cieplarniany przywiódł w tym roku nad polskie morze nieprzebrane rzesze turystów, a i miejscowych zarówno pogoda, jak i coraz bogatszy zestaw rozrywek skłania do wyjścia z czterech ścian.

Zasadniczo to powód do radości - gastronomicy, handlarze, jak i poborcy podatków zacierają ręce, ale... Coraz wyraźnie rysuje się pytanie, co zrobić abyśmy, będąc tak blisko siebie, nie deptali sobie nawzajem po stopach. Nie tyle w sensie dosłownym, co szerzej - braku kultury wspólnego spędzania czasu, ot tak sobie, ku rozrywce i radości. By "moja wolność" nie kolidowała z "twoją wolnością". Szczególnie kiedy wokół pod dostatkiem piwa i innych trunków. Pisaliśmy o tym w kontekście sopockiego Monciaka, ale takich Monciaków zrobiło się nagle wkoło dużo więcej.

Profesor Hausner w wywiadzie dla "Gazety Świątecznej" mówił niedawno o molekularyzacji społecznej, w której tkwimy. Swobodnie czujemy się na własnym terytorium, w gronie krewnych i bliskich znajomych. Dużo gorzej z odpowiedzialnością i zaufaniem, gdy wychodzimy poza te "molekuły". To poważny problem społeczny, ale także gospodarczy.

WPRL przestrzeń publiczna była "nie nasza", byliśmy w niej nawet nie gośćmi, ale wręcz intruzami. Musieliśmy o nią walczyć, czasem nawet za pomocą kamieni ciskanych w tych, którzy chcieli nas pozbawić prawa do niej. Teraz to się diametralnie zmieniło. Ci, którzy nominalnie powinni odpowiadać za utrzymanie porządku tam gdzie "molekuły" mogą na siebie wpadać: policja, straż miejska, ochroniarze - coraz częściej wolą się wycofać. Udają, że ich nie ma i pozostawiają sprawy swojemu biegowi. Jak strażnicy tęczy na placu Zbawiciela.

Był w dziejach taki moment, kiedy Polacy sami potrafili wziąć na siebie odpowiedzialność za przestrzeń, bez agresji. Też był wtedy sierpień, choć nie tak upalny. A Gdańsk nie był tak kolorowy i odpicowany, jak obecnie. Podobnie było podczas pielgrzymek Jana Pawła II. Szczególnie w latach 80.

Czyżby to opresyjna władza była niezbędnym czynnikiem do wyzwolenia w nas dojrzałych zachowań społecznych?

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki