Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Zdunek: Chcieliśmy płacić za zwycięstwo [ROZMOWA]

Janusz Woźniak
Tadeusz Zdunek
Tadeusz Zdunek Przemek Świderski/Polskapresse
Kulisy niedzielnego meczu pod Jasną Górą przybliżył nam sponsor strategiczny i prezes stowarzyszenia GKŻ Wybrzeże Tadeusz Zdunek

- Rzeczywiście liczył Pan, że wygracie w Częstochowie?

- Liczyłem i wygrana była absolutnie możliwa. Warunek był tylko jeden. Mieliśmy pojechać w niedzielę w najsilniejszym składzie. Zrobiłem wiele, aby tak się stało. Dzięki pomocy sponsorów mieliśmy pieniądze, które - w przypadku zwycięstwa - byłyby wypłacone bezpośrednio po meczu. Wszyscy zawodnicy o tym wiedzieli.

- Może do Thomasa Jonassona i Leona Madsena ta wiadomość jednak nie dotarła? Do Częstochowy bowiem nie dojechali.

- Nie chcę powiedzieć, że zostałem przez nich oszukany, ale na pewno jestem ich postawą rozczarowany. Pretensje mogą mieć na pewno koledzy z drużyny, bo wystarczy spojrzeć na wynik, aby zrozumieć, że z Jonassonem i Madsenem w składzie Wybrzeże powinno wygrać, a pieniądze trafiłyby do zawodników.

- Jonasson ma rzeczywiście takie kłopoty ze szwedzkim urzędem skarbowym, że nie mógł przyjechać?

- Nie znam szczegółów kłopotów Jonassona. Zapewne mają one już długą historię. Podobno ma zakaz opuszczania Szwecji, podobno gdyby w poniedziałek rano nie stawił się w urzędzie skarbowym, to groziłby mu areszt. Mówię podobno, bo nie dysponuję sprawdzoną i szczegółową wiedzą na ten temat.

- A Madsen?

- Jeszcze w sobotę, poprzez swoją dziewczynę, negocjował warunki startu w Częstochowie. Nawet poszedłem na pewne ustępstwa, ale w niedzielę otrzymałem informacje, że Madsen się rozchorował, a zwolnienie lekarskie dośle pocztą. Jeszcze tego zwolnienia nie widziałem.

- Wybrzeże pożegnało się z Enea Ekstraligą?

- Mógłbym mówić o matematycznej szansie, ale przecież nie będę się sam oszukiwał. Celu sportowego, jakim było pozostanie w ekstralidze, już nie osiągniemy. Pozostał drugi, w perspektywie ważniejszy, trzeba wyprowadzić klub z długów i zapewnić mu w najbliższej przyszłości spokojną egzystencję. To jest dla mnie wyzwanie.

- Zatem dwa ostatnie mecze, z Unią Tarnów w Gdańsku i Unibaksem na wyjeździe, pojedziecie w oszczędnościowym składzie?

- Nie wykluczam, ale jeszcze za wcześnie na takie decyzje. Mecz z Unią będzie dopiero 24 sierpnia.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki