Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Gacek: W Lotosie Treflu Gdańsk ktoś tupnął nogą, żeby zrobić porządek

Patryk Kurkowski
Paweł Nowak
Piotr Gacek, utytułowany libero, były reprezentant Polski, opowiada o swoich przenosinach do Gdańska i o pracy z trenerem Anastasim.

- Skąd pomysł na przejście do Lotosu Trefla? Gdański klub dotychczas sukcesów nie odnosił.

- Ale mam nadzieję, że będzie je odnosił. A pomysł wziął się z tego, że skończył mi się kontrakt z Zaksą i szukałem nowych wyzwań. Pojawiło się kilka ofert, ale ta z Gdańska była najciekawsza i najbardziej perspektywiczna. Zmiany - od trenera po zawodników - pokazują, że klub chce osiągnąć i zrobić więcej niż w ostatnich latach. To skłoniło mnie do przejścia do Gdańska.

- Nie chciał Pan grać gdzieś bliżej domu, rodziny? W jednym z wywiadów wspomniał Pan, że zamierza zamieszkać w Częstochowie.

- W Częstochowie i tak się osiedlę. Na tę chwilę chcę jednak wykorzystać swój potencjał, zdrowie i doświadczenie. Chcę grać o konkretne cele. W okolicy mojego miasta nie ma jeszcze takich możliwości, dlatego jestem w Gdańsku.

- Jaki wpływ na wybór Lotosu Trefla miała osoba trenera Anastasiego?

- Duży. Byłem w kontakcie z trenerem podczas negocjacji. Faktycznie było to tak, że trener widział mnie w tym zespole, więc doszliśmy do porozumienia.

- Praca z trenerem Anastasim w klubie będzie chyba wyglądać inaczej niż w reprezentacji?

- To są dwie inne instytucje. Mamy w klubie określony cel, ale musimy do niego przejść przez kolejne mecze ligowe. W reprezentacji przygotowujemy się tylko do jednej imprezy, do której trenujemy solidnie przez dwa, trzy miesiące. W lidze sezon jest dłuższy, jest więcej drużyn, z pewnością będzie też inne podejście do treningu, ale więcej może powiedzieć trener Anastasi.

- Cel, w postaci awansu do play-off, uda się zrealizować? Wcześniej w Gdańsku były z tym duże problemy.

- Wierzę, że z tym składem, ale przede wszystkim z tym trenerem, który jest gwarantem solidnej pracy, jesteśmy w stanie to osiągnąć. To, co było wcześniej, to już historia. Można do niej wracać, ale w szkołach.

- Myśli Pan, że Lotos Trefl w najbliższych latach doskoczy do czołówki PlusLigi?

- Głęboko w to wierzę. Jest fajny projekt, wygląda na to, że ktoś wreszcie tupnął nogą, żeby zrobić porządek. Zatrudniono solidnego trenera, kilku fajnych chłopaków. Poczekajmy i zobaczmy, co z tego będzie. Wierzę głęboko, że to się uda, bo klub, miasto i hala zasługują na coś wielkiego.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki